Rz: Szefem warszawskiego PiS będzie pan formalnie od jutra?
Mariusz Błaszczak: Jeśli zarząd mnie zaakceptuje, będę pełnomocnikiem okręgowym do czasu wyboru na zjeździe regionu w przyszłym roku.
Dlaczego akurat pan?
O to trzeba pytać prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Pewnie docenił moją pracę w Kancelarii Premiera i chciał, żebym teraz kierował PiS w stolicy.
Poprzedników miał pan średnich. Jednemu przedstawiono zarzut wyłudzenia prawa jazdy, drugi nie dopilnował zebrania 3 tys. podpisów za kandydaturą Jana Olszewskiego.