Bliski koniec sporu o tarczę?

Finał negocjacji prawdopodobnie 10 lipca. Szef MSZ, który jest w USA, liczy na nową ofertę. Oczekuje jej też prezydent.

Aktualizacja: 07.07.2008 18:31 Publikacja: 07.07.2008 02:57

Condoleezza Rice

Condoleezza Rice

Foto: AFP

Jak dowiedziała się „Rz”, Amerykanie nie wstrzymali przygotowań do wizyty Condoleezzy Rice w Polsce zaplanowanej na 10 lipca. Zarówno strona polska, jak i Waszyngton wciąż nie wykluczają, że dojdzie wtedy do podpisania umowy w sprawie tarczy antyrakietowej.

– Jeśli oferta zostanie poprawiona, porozumienie jest ciągle możliwe. Pani Rice nie musi przecież podpisywać gotowego dokumentu, tylko np. deklarację o osiągnięciu porozumienia w jakimś zakresie. A szczegóły można dopiąć później – mówi nam polski dyplomata znający kulisy negocjacji.

Wizyta ministra Sikorskiego to najlepsza okazja do przedstawienia poprawionej oferty przez Amerykanów

Nową ofertę Amerykanie mieliby złożyć szefowi polskiej dyplomacji, który wczoraj poleciał do Waszyngtonu. Wizyta była planowana od dawna. Jej główny cel to spotkanie Radosława Sikorskiego z kandydatem republikanów na prezydenta USA Johnem McCainem, które zaplanowano na wtorek. W poniedziałek minister ma przeprowadzić telefoniczną rozmowę z kandydatem demokratów Barackiem Obamą.

Ale jak się dowiedzieliśmy, w ostatniej chwili podjęto przygotowania do rozmów ministra Sikorskiego z Condoleezzą Rice.

Nasi rozmówcy, reprezentujący obie strony negocjacji, przyznają, że byłaby to najlepsza okazja do przedstawienia Polsce poprawionej oferty.Otoczenie prezydenta unika komentarzy. – Rząd toczy bój o to, kto będzie autorem sukcesu. Prezydent postanowił usunąć się w cień, aby nie dawać pretekstu do przedłużania negocjacji, bo dla niego najważniejsze jest, aby tarcza w Polsce powstała – mówi nam współpracownik Lecha Kaczyńskiego.

Amerykańska oferta przewiduje pisemne gwarancje bezpieczeństwa dla Polski. „Rz” potwierdziła też doniesienia, że Waszyngton proponuje czasowe stacjonowanie rakiet Patriot, które przyjeżdżałyby z Niemiec na jeden miesiąc w każdym kwartale. USA deklarują jednak, że Polska może liczyć na stałą obecność takich rakiet, kiedy powstanie dla nich odpowiednia baza. Do tego momentu czasowe wizyty umożliwiłoby polskiej armii zaznajomienie się z nowoczesnym sprzętem.

W piątek, w amerykański Dzień Niepodległości, premier Donald Tusk odrzucił ofertę USA. Tusk podkreślał, że nie zapewnia ona „realnego wzmocnienia bezpieczeństwa Polski”. Zastrzegł jednak, że nie uważa negocjacji za zakończone.

Przedstawiciele Waszyngtonu wyrażali nieoficjalnie rozczarowanie, bo ich zdaniem propozycje „wychodzą naprzeciw polskim oczekiwaniom”. – Amerykanie są zdziwieni, bo umowa podnosi nasz kraj o szczebel wyżej w randze amerykańskiego sojusznika, czego się domagaliśmy. Jeśli chodzi o patrioty, to w przyszłości miałyby być na stałe, choć nawet w Izraelu jest zasada rotacyjnych odwiedzin – tłumaczy nam jeden z polskich dyplomatów.

Jego zdaniem Amerykanie mogą wprowadzić pewne modyfikacje w swojej ofercie. Nie będą to zmiany rewolucyjne, ale mogą pomóc rządowi w pokazaniu, że odniósł negocjacyjny sukces.

Jak dowiedziała się „Rz”, Amerykanie nie wstrzymali przygotowań do wizyty Condoleezzy Rice w Polsce zaplanowanej na 10 lipca. Zarówno strona polska, jak i Waszyngton wciąż nie wykluczają, że dojdzie wtedy do podpisania umowy w sprawie tarczy antyrakietowej.

– Jeśli oferta zostanie poprawiona, porozumienie jest ciągle możliwe. Pani Rice nie musi przecież podpisywać gotowego dokumentu, tylko np. deklarację o osiągnięciu porozumienia w jakimś zakresie. A szczegóły można dopiąć później – mówi nam polski dyplomata znający kulisy negocjacji.

Pozostało 81% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać