Jestem na swoim miejscu

Były prezes PZPN o swojej nowej sytuacji, spółce, którą powoła UEFA, Zbigniewie Bońku i premii dla Leo Beenhakkera

Aktualizacja: 24.11.2008 01:22 Publikacja: 23.11.2008 21:24

Michał Listkiewicz

Michał Listkiewicz

Foto: Fotorzepa, Krz Krzysztof Łokaj

[b]Czy w momencie wyboru Grzegorza Laty na prezesa PZPN zaczął pan szukać nowej pracy?

Michał Listkiewicz:[/b] Nie musiałem. Można powiedzieć, że już od marca funkcję prezesa pełniłem społecznie. To znaczy wtedy zrezygnowałem z pensji związkowej, ale honorarium w takiej samej wysokości pochodziło z UEFA. I tak jest cały czas. UEFA przekazuje do PZPN określone kwoty z przeznaczeniem na działalność związaną z przygotowaniami do mistrzostw Europy 2012. W związku już dawno powstała ośmioosobowa grupa zajmująca się tą sprawą. Ja jestem odpowiedzialny za kontakty z UEFA, a Adam Olkowicz – z Ukrainą.

[b]Czy UEFA płaci panu tyle samo, ile miał pan jako prezes PZPN?[/b]

Mniej więcej. To jest około 25 tysięcy złotych. Uposażenie prezesa związku przestało być tajemnicą.

[b]Niebawem UEFA ma powołać spółkę, która będzie się zajmowała Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Czy w związku z tym grupa, o której pan mówi, przestanie istnieć, a pan straci stanowisko? [/b]

To są dwie różne rzeczy. Mnie i Adama Olkowicza powołał w marcu zarząd PZPN jako członków tzw. komitetu sterującego. UEFA nic do tego nie miała, chociaż to my zajmujemy się przygotowaniem spraw, które będą miały związek z organizacją meczów, wolontariatem itp. Ta grupa będzie coraz liczniejsza w miarę przybywania obowiązków. Natomiast niezależna od PZPN spółka PL.2012 odpowiada za infrastrukturę – stadiony, hotele, lotniska, dojazdy, bezpieczeństwo. Wspólnie mamy doprowadzić Euro do szczęśliwego końca.

[b]Gdzie wobec tego miejsce na spółkę powołaną przez UEFA?[/b]

10 grudnia odbędzie się w siedzibie UEFA w Nyon posiedzenie komitetu sterującego, na którym będziemy o tym rozmawiać przed podjęciem ostatecznej decyzji. Oprócz mnie i Adama Olkowicza znajdą się tam jako obserwatorzy Grzegorz Lato i Marcin Herra, prezes PL.2012. Na razie wiadomo, że szefem spółki będzie Szwajcar Martin Kahlen, który odniósł sukces jako szef organizacyjny mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Ale jak będzie wyglądała sama spółka – nie wiem. Do tej pory to wyglądało tak, że funkcjonowały spółki UEFA z gospodarzami mistrzostw, najpierw Portugalią, potem Austrią i Szwajcarią. Teraz być może spółka będzie zarejestrowana w Szwajcarii, gdzie znajduje się siedziba UEFA, jej partnerem zaś będzie jakaś komórka PZPN, a najpewniej spółka powołana przez PZPN.

[b]I wtedy głos decydujący w sprawach personalnych miałby Michel Platini?[/b]

Platini jako prezydent UEFA może zasugerować, żeby członkami spółki zostały konkretne osoby z Polski i Ukrainy, które byłyby jego pełnomocnikami. Dziś już taka osoba jest. To Francuz Jacques #

Lambert, zaufany człowiek Platiniego. Mimo że nie pełni żadnych funkcji w UEFA, to z nim mamy bieżący kontakt i to on przepytuje nas w sprawach związanych z Euro 2012.

$>

[b]Słyszymy coraz częściej, że taką osobą wskazaną przez Platiniego mógłby być Zbigniew Boniek. Czy to jest możliwe, a jeśli tak, to jak zmieniłaby się pańska sytuacja?[/b]

To jest możliwe. To nawet nie byłoby złe, gdyby Boniek, jako osoba powszechnie znana, człowiek piłki, pracował wspólnie z Lambertem lub sam. Mojej sytuacji to nie zmienia, ponieważ mam umowę o pracę do zakończenia mistrzostw. Oczywiście mógłbym zostać zwolniony, ale wiązałoby się to z konsekwencjami wynikającymi z zerwania kontraktu. Poza tym nie bardzo widzę sens takiego kroku w sytuacji, kiedy ja i Adam Olkowicz wiemy na temat organizacji mistrzostw najwięcej, jesteśmy więc właściwymi osobami na swoich stanowiskach. Moja pozycja we władzach międzynarodowego futbolu też się nie zmieniła. Pozostaję wiceprzewodniczącym komisji sędziowskiej UEFA i członkiem takiej samej komisji w FIFA.

[b]Czy bierze pan pod uwagę zorganizowanie mistrzostw wspólnie z Niemcami lub samodzielnie? Już nawet niemiecka prasa po kolejnych problemach politycznych na Ukrainie pisze na ten temat. [/b]

Naszym partnerem jest Ukraina i nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Ale oczywiście sytuacja w Kijowie jest oceniana przez UEFA, która może mieć jakieś obawy. Ja jestem przekonany, że Hryhorij Surkis sobie poradzi. Mogę powiedzieć to, o czym wiem. UEFA nie podjęła jeszcze decyzji, na ilu stadionach w Polsce i na ilu na Ukrainie rozgrywane będą mecze. To wcale nie musi być cztery plus cztery. Jeśli Ukraina rzeczywiście nie da sobie rady, to być może gospodarzami mistrzostw będzie więcej polskich miast.

[b]A wyobraża pan sobie mistrzostwa nie tylko we Wrocławiu i Poznaniu, ale i w pobliskich Dreźnie i Lipsku?[/b]

Nie, tego nie biorę pod uwagę.

[b]Grzegorz Lato znalazł w PZPN dokumenty mające podobno świadczyć o pańskiej niegospodarności. Dał pan lekką ręką Leo Beenhakkerowi milion euro. [/b]

Grzegorz nie musiał szukać, bo nie ukryłem żadnych dokumentów, w tym finansowych. Nie milion, tylko 550 tysięcy, a była to zapisana w kontrakcie Holendra premia za awans do finałów mistrzostw Europy. Dzięki niemu PZPN zyskał znacznie więcej.

[b]Czy w momencie wyboru Grzegorza Laty na prezesa PZPN zaczął pan szukać nowej pracy?

Michał Listkiewicz:[/b] Nie musiałem. Można powiedzieć, że już od marca funkcję prezesa pełniłem społecznie. To znaczy wtedy zrezygnowałem z pensji związkowej, ale honorarium w takiej samej wysokości pochodziło z UEFA. I tak jest cały czas. UEFA przekazuje do PZPN określone kwoty z przeznaczeniem na działalność związaną z przygotowaniami do mistrzostw Europy 2012. W związku już dawno powstała ośmioosobowa grupa zajmująca się tą sprawą. Ja jestem odpowiedzialny za kontakty z UEFA, a Adam Olkowicz – z Ukrainą.

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!