Pod ochroną znajdzie się zespół budynków biurowych i gospodarczych, garaż oraz hala fabryczna byłych zakładów przy ul. Bema.

– Wszystkie zachowane obiekty zostały wybudowane w latach 1899 – 1904. Są świetnym przykładem architektury typowej dla budownictwa przemysłowego przełomu XIX i XX wieku – mówi rzeczniczka wojewódzkiego konserwatora zabytków Monika Dziekan.

Z decyzji konserwatora zadowoleni są warszawscy miłośnicy zabytków. – W stolicy mamy coraz mniej budynków będących pozostałościami po stołecznym przemyśle. Od lat niszczeją i nie mogą się doczekać renowacji – przyznaje Tomasz Markiewicz z Zespołu Opiekunów Dziedzictwa Kulturowego Warszawy. – A przecież można by je zaadaptować np. na lofty. Udaje się to z sukcesem w innych miastach np. w Łodzi czy w Gliwicach – dodaje.

Przed wojną Zakłady Mechaniczne Lilpop, Rau i Loewenstein były jednym z największych producentów maszyn w Polsce. Produkcja obejmowała m.in. lokomotywy, wagony kolejowe, nadwozia autobusowe, podwozia do samochodów ciężarowych, silniki spalinowe, turbiny wodne i sprzęt pożarniczy.

W 1939 roku zakłady zostały wywłaszczone i podporządkowane niemieckiemu koncernowi Herman Goering Werke. Po stłumieniu Powstania Warszawskiego Niemcy zniszczyli większość zabudowań fabryki. Ocalały jedynie te, które konserwator postanowiła wpisać do rejestru zabytków.