Ja podaną argumentację kwalifikuję jako merytoryczną.
[b]Podejmie pan próbę walki o to stanowisko?[/b]
Wychodzę z założenia, że każdy prezes ma prawo do dobierania sobie takich współpracowników, jakich chce, i dopiero po efektach ich pracy można tego typu decyzje rozliczać. Sytuacja Polskiego Radia jest podwójnie nadzwyczajna. Radio znajduje się w bardzo złej sytuacji finansowej, a jednocześnie Robert Wijas jest pełniącym obowiązki prezesa, co zostało przez część rady nadzorczej zaskarżone, a więc nie wiadomo do końca, jak cała ta sprawa się zakończy. W takiej sytuacji z taką decyzją, odnośnie do stacji, która odniosła sukces i zwiększyła słuchalność, można było poczekać.
[b]Robert Wijas oraz szef rady nadzorczej Adam Hromiak mówili, że pan sam zatwierdzał sobie wypłatę honorariów. Twierdzi pan, że to nieprawda. Czy zamierza pan pozwać ich za rozpowszechnianie tych informacji?[/b]
Na razie oczekuję od zarządu wyników wewnętrznej kontroli, które pokażą, jaka jest prawda. Ja oczywiście nie zgadzam się z tymi zarzutami. Wypłatę moich honorariów zatwierdzał prezes. Chcę zaznaczyć, że nie posłużyły one również jako argumenty do odwołania mnie.
[b]Zarzuty dotyczące honorariów pojawiły się też w „Gazecie Wyborczej”, która ujawniła fragmenty audytu przeprowadzonego w Polskim Radiu. Jak pan zareagował na ten tekst?[/b]