Jak PKP chce oszczędzić miliony

Minister infrastruktury nie zgadza się na zmniejszenie połączeń do Szczecina i Gorzowa – ustaliła „Rz”

Publikacja: 06.08.2009 03:00

Jak PKP chce oszczędzić miliony

Foto: Fotorzepa, Mac Maciej Kaczanowski

PKP InterCity chce od 1 września zlikwidować ponad 90 pociągów. Z rozkładu jazdy ma zniknąć m.in. część połączeń do Gliwic, Gorzowa Wielkopolskiego, Ełku, Chełma, Zgorzelca czy Szczecina. Niektóre pociągi wcześniej skończą trasę, np. z Warszawy zamiast do Jeleniej Góry dojadą do Wrocławia, zamiast do Raciborza – do Katowic, a zamiast do Szczecina – do Bydgoszczy.

– To ruch konieczny z ekonomicznego punktu widzenia – przekonuje Krzysztof Celiński, prezes PKP InterCity. Twierdzi, że dzięki cięciom przygotowująca się do wejścia na giełdę spółka zaoszczędzi rocznie kilkanaście milionów złotych.

Zlikwidowane mają być głównie połączenia przejęte od spółki PKP Przewozy Regionalne w grudniu 2008 r., gdy ta została przekazana marszałkom województw.

– Brakuje nam autobusów szynowych, które kupowali marszałkowie i które są teraz własnością PKP Przewozy Regionalne – mówi Celiński. – Mamy tylko lokomotywy spalinowe, które są dużo droższe w użyciu i wymagają remontów.

Jak twierdzi prezes PKP IC, by móc dalej jeździć na zamykanych trasach, trzeba by wyremontować kilkanaście lokomotyw. Koszt remontu jednej szacuje na 4,3 mln zł. Podkreśla, że przy znikomej liczbie pasażerów na tych trasach jest to nieopłacalne.

Część likwidowanych pociągów zastąpią autobusy, w których ważne będą bilety kolejowe. Tak ma być m.in. na trasie Zamość – Rejowiec, Lublin – Bełżec, Działdowo – Grudziądz czy Zamość – Rzeszów.

Niewykluczone, że lukę w rozkładach jazdy wypełnią PKP Przewozy Regionalne.

Eksperci oceniają działania PKP IC krytycznie. – InterCity przygotowuje się do prywatyzacji, ale ma też misję do spełnienia – przypomina Patryk Skopiec z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei. – Obawiam, się, że to nie koniec likwidacji, mimo że wcześniej władze spółki się zarzekały, że utrzymają wszystkie połączenia.

Ostatnie słowo w sprawie likwidacji połączeń należy do resortu infrastruktury. Dotuje on deficytowe pociągi, które muszą się znaleźć w rozkładach jazdy np. dlatego, że są jedynymi środkami komunikacji publicznej w regionie. – Wniosek PKP InterCity analizujemy pod kątem zasadności, opłacalności poszczególnych połączeń i potencjalnych możliwości dofinansowania – zapewnia Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.

Decyzja ma zostać podjęta w najbliższych dniach. Jak ustaliła „Rz”, minister prawdopodobnie nie zgodzi się na planowane cięcia dotyczące części tras, m.in. w rejonie Gorzowa, Szczecina i Świnoujścia.

PKP InterCity chce od 1 września zlikwidować ponad 90 pociągów. Z rozkładu jazdy ma zniknąć m.in. część połączeń do Gliwic, Gorzowa Wielkopolskiego, Ełku, Chełma, Zgorzelca czy Szczecina. Niektóre pociągi wcześniej skończą trasę, np. z Warszawy zamiast do Jeleniej Góry dojadą do Wrocławia, zamiast do Raciborza – do Katowic, a zamiast do Szczecina – do Bydgoszczy.

– To ruch konieczny z ekonomicznego punktu widzenia – przekonuje Krzysztof Celiński, prezes PKP InterCity. Twierdzi, że dzięki cięciom przygotowująca się do wejścia na giełdę spółka zaoszczędzi rocznie kilkanaście milionów złotych.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!