[b]Rz: Jak pana ocenia swój pierwszy w karierze sezon w zagranicznym klubie? [/b]
Patrząc na wyniki zespołu, bardzo pozytywnie. Osiągnęliśmy więcej niż ktokolwiek przypuszczał. Zajęliśmy trzecie miejsce w silnej lidze, przegrywając dopiero po pięciu meczach walkę o finał z Armani Jeans Mediolan. Każdy w naszym zespole znał swoją rolę, ja też. Sezon był dla mnie ciężki, bo grałem jako zawodnik wchodzący z ławki. Po dwóch ostatnich sezonach w kraju, gdzie byłem graczem pierwszopiątkowym, było to nowe doświadczenie. W dodatku w nowej lidze. Musiałem sprostać nowym oczekiwaniom, ale jestem zadowolony.
[b] Zostaje pan we Włoszech jeszcze na następny sezon. Czy teraz można oczekiwać dłuższej gry w zespole Pepsi? Przekonał pan do siebie trenera? [/b]
Mam nadzieję. Myślę, że trener był zadowolony z gry zespołu. Uzyskaliśmy lepszy wynik niż się spodziewano. Zapewniliśmy sobie grę w Pucharze ULEB, a przecież będziemy jeszcze walczyć w kwalifikacjach do Euroligi. Czeka nas intensywny sezon z dwoma meczami w tygodniu. Będzie więcej gry i więcej możliwości do wykazania się. Taki miałem plan - zaaklimatyzować się w pierwszym sezonie krok po kroku, a w drugim uzyskać pewną pozycję w drużynie i grać jak najlepiej.
[b]Pamięta pan swój najlepszy mecz we Włoszech? [/b]