Jak wytłumaczyć taki wybuch agresji, do jakiego doszło w Zielonej Górze. Przyczyną był przecież wypadek drogowy.
Prof. Jacek Kurzępa: Spontaniczna i naturalna eksplozja radości młodych ludzi po sportowym zwycięstwie została zamknięta śmiercią jednego z nich. Tu tkwi sedno absurdalności sytuacji i reakcji nieadekwatnej do impulsu, jakim był tragiczny, ale nieumyślny, wypadek. W pewnym stopniu do wybuchu mogła się przyczynić ostentacyjna demonstracja siły policji. Ale na wszystko nałożyła się ogólna negatywna narracja polityków wobec kibiców. A teraz zabito im radość ze sportowego sukcesu.
Jak duży wpływ mogła mieć atmosfera, w której kibice współodpowiadają za wybryki stadionowych chuliganów?