Trzy lata po oddaniu do użytku Stadion Narodowy w Warszawie wciąż nie został rozliczony. Sprawą zajmuje się spółka NCS Rozliczenia. Łącznie pracuje w niej pięć osób, a średnie wynagrodzenie wynosi około 10 tysięcy złotych.

Ministerstwo Sportu poinformowało portal WP.pl, że w tym roku spółka będzie kosztowała 5,5 miliona złotych. W zeszłym roku budżet wyniósł 6,3 miliona złotych. Warto również zaznaczyć, że w pięcioosobowej firmie, cztery osoby stanowią radę nadzorczą.

Od ubiegłego roku przezesem NCS Rozliczenia jest były drektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Lech Witecki. Ze stanowiska odwołał go ówczesny premier Donald Tusk na wniosek byłej wicepremier i szefowej ministerstwa infrastruktury Elżbiety Bieńkowskiej.

Ministerstwo Sportu nie jest w stanie odpowiedzieć, jak długo budowa obiektu będzie rozliczana. - Funkcjonowanie Spółki przewidziane jest do czasu zrealizowania powierzonych jej zadań, a więc ostatecznego rozliczenia budowy Stadionu Narodowego w Warszawie, w sposób zapewniający ochronę i realizację interesu Skarbu Państwa – odpowiada.

Na pytanie, o jakie konkretnie zadania chodzi Ministerstwo Sportu odpowiada: "W szczególności wyegzekwowanie od członków konsorcjum Generalnego Wykonawcy lub ich Podwykonawców usunięcia wszelkich wad i usterek stwierdzonych w protokołach odbioru dotyczących Przedsięwzięcia Euro 2012"