Śmigłowiec Sikorsky S-76, należący do tureckiej korporacji Eczacibasi Group, przewoził siedem osób, w tym czterech obcokrajowców - prawdopodobnie Rosjan.

Informację o śmierci pięciu osób potwierdził gubernator Stambułu Vasip Sahin. Doniesienia w sprawie liczby ofiar są jednak sprzeczne. Burmistrz Hasan Akgun powiedział lokalnym mediom, że widział siedem ciał na miejscu katastrofy.

Helikopter chwilę wcześniej odleciał z miejscowego lotniska Ataturka. Według świadków, powodem wypadku mogła być gęsta mgła.