Wyrok ten zaowocował wskazaną wyżej ustawą. Możliwość wniesienia skargi na jej podstawie Trybunał uznał za skuteczny krajowy środek prawny (decyzje: nr 24549/03, nr 24549/03).
Niemniej w wyroku z 13 listopada 2007 r. (skarga nr 25728/05) w sprawie Krzysztofa Zwoźniaka Trybunał zakwestionował skuteczność tej ustawy oraz – co ma kapitalne znaczenie dla praktyki orzeczniczej naszych sądów – poddał badaniu jej efektywność na gruncie art. 13 konwencji.
Już w wyroku z 26 października 2000 r. wyjaśnił, że art. 13 gwarantuje dostępność na poziomie krajowym środka odwoławczego w celu wdrożenia w życie istoty praw i wolności konwencyjnych. W sprawie Zwoźniak rozwinął tę kwestię, podkreślając, iż konsekwencją dyspozycji art. 13 jest wymóg środka wewnętrznego upoważniającego właściwą instancję krajową do rozpoznania treści skargi na gruncie konwencji i do zaoferowania rekompensaty, nawet jeśli państwo korzysta z pewnego marginesu swobody co do zobowiązań wynikających z tej dyspozycji. Środki przewidziane w art. 13 powinny być efektywne zarówno w praktyce, jak i w prawie, co oznacza, że mają „przeciwdziałać domniemanemu naruszeniu lub jego kontynuacji” albo „zapewnić zainteresowanemu naprawienie naruszenia, które już wystąpiło” (sprawa Krasuskiego, skarga nr 61444/00, wyrok z 14 czerwca 2006 r.).
Zarzut popełnienia przestępstwa z art. 217 § 2 d.k.k. został postawiony Zwoźniakowi 26 marca 1991 r. Po upływie niemal pięcioletniego okresu postępowania 30 grudnia 1996 r. sąd rejonowy skazał go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wskutek apelacji oskarżonego, który nie przyznał się do winy i kwestionował zasadność oskarżenia w całości, sąd okręgowy uchylił ten wyrok, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania. Toczyło się ono aż do 13 stycznia 2005 r., kiedy sąd rejonowy umorzył postępowanie z powodu przedawnienia karalności zarzucanych czynów.
Jeszcze w trakcie trwania procesu 29 grudnia 2004 r. Zwoźniak wniósł do sądu okręgowego skargę na przewlekłość postępowania karnego (art. 5 ustawy), domagając się z tego tytułu 10 000 zł rekompensaty. Sąd stwierdził, że doszło do przewlekłości w okresach od stycznia 1995 do stycznia 1996 oraz od czerwca 1998 do grudnia 2004 r., przez co naruszone zostało prawo do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, lecz roszczenia finansowego odmówił. Uzasadnił to brakiem dowodu, by skarżący ze względu na długotrwały proces doznał znacznego uszczerbku na zdrowiu z powodu stresu lub poniósł znaczne straty materialne. Ostatecznie podsumował, iż „samo orzeczenie naruszenia jego prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki stanowi wystarczająco słuszne zadośćuczynienie za jakiekolwiek szkody niematerialne, które mogły być przez niego poniesione”.
W tej sytuacji do Strasburga trafił zarzut dotyczący nie tylko braku osądzenia sprawy w rozsądnym terminie, ale także nieskuteczności skargi z powodu odmowy przyznania zadośćuczynienia.