Empatia to kosztujący ponad 45 mln zł system, który miał umożliwiać natychmiastowy przepływ informacji między ośrodkami pomocy społecznej, urzędami pracy i ZUS. Od grudnia 2013 r. miał też służyć do składania wniosków o pomoc społeczną przez internet, a potem także do obsługi świadczeń rodzinnych.
– Do tej pory Emp@tia nie działa tak jak powinna – mówi Sylwester Tonderys, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych.
Także Najwyższa Izba Kontroli oceniła, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie wywiązało się w pełni z obowiązków prawidłowego i terminowego wprowadzenia systemu. Ministerstwo nie zdążyło na czas znowelizować przepisów. W rezultacie uruchomienie platformy się opóźniało.
Projekt przepływu informacji zakładał też, że w połowie ośrodków pomocy społecznej w kraju będą przeprowadzane wywiady środowiskowe przy użyciu mobilnych terminali. Podczas kontroli NIK tylko 24 terminale miały ważne hasła, które umożliwiały korzystanie z nich. Państwo zakupiło ich 3,5 tys., po czym włożono je do szafy. Właśnie mija 40 z 48-miesięcznej gwarancji udzielonej na ten sprzęt. Niebawem będzie przestarzały.
Kontrola wykazała też, że przez półtora roku system gromadził dane osobowe świadczeniobiorców nielegalnie.