Największe zainteresowanie ubezpieczeniem należności utrzymuje się w branżach, które charakteryzuje najwyższe ryzyko braku zapłaty, czyli budowlana, stalowa, przemysł chemiczny, paliwowy, a także hurtowa sprzedaż spożywcza.
- Skupiamy się przede wszystkim na rynku krajowym, gdzie ciągle jest duży potencjał w zakresie rozwoju usług ubezpieczenia należności. Niesłabnącym zainteresowaniem cieszy się połączenie ubezpieczenia należności z finansowaniem poprzez faktoring, tu notujemy wzrosty zarówno liczby klientów jak i przychodów - mówi Maciej Drowanowski, dyrektor zarządzający Coface Poland.
Z kolei w Euler Hermes na koniec sierpnia 2011 r. przypis składki z tytułu ubezpieczeń finansowych wzrósł o 60 proc. w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej, a liczba gwarancji wystawionych w okresie od stycznia do końca sierpnia o 55 proc. Firma obserwuje dynamiczny wzrost klientów z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. - Wzrosty w branży mają zwyczajowo dwie przyczyny: w czasach prosperity, firmy w celu rozwoju wkraczają na nowe, nieznane rynki, zatem dbają o zabezpieczenie nowych transakcji. W okresach rynkowych zawirowań, przedsiębiorcy zabezpieczają się w ten sposób na wypadek problemów kontrahenta - tłumaczy Bogdan Wiesiołek, dyrektor handlowy Euler Hermes. Jednocześnie, jak wynika z danych firmy, w ciągu ostatniego roku istotnie wzrosła liczba postępowań windykacyjnych.
Wzrosty są w pewnej mierze efektem zwiększenia aktywności firm po okresie wstrzymania udzielania ubezpieczeń w kryzysie. W czasie zawirowań powstaje bowiem na rynku paradoks, gdy przedsiębiorstwa chcą zabezpieczyć transakcje, jednak z powodu wzrostu ryzyka, ubezpieczyciele odmawiają polis. Z racji sezonowości branży, w czwartym kwartale można spodziewać się jeszcze większych wzrostów. W okresie przed świętami tradycyjnie rośnie liczba polis zawieranych przez firmy produkujące sprzęt RTV/AGD oraz zabawki.
Z kolei Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych obserwuje znaczny wzrost polis zabezpieczających transakcje na rynkach wschodnich, dynamika obrotów ubezpieczonych po pierwszych siedmiu miesiącach wyniosła ponad 150 proc. - To efekt zwiększonego eksportu. Globalnie ubezpieczamy około 2 proc. polskiego eksportu, w przypadku Białorusi to 15 proc. Szacuję, że może to być nawet połowa transakcji kredytowych na tym rynku - mówi Zygmunt Kostkiewicz, prezes KUKE. Najszybszy przyrost na rynkach wschodnich Korporacja obserwuje w przypadku transakcji z Azerbejdżanem (230 proc. wzrost) oraz Estonią (92 proc.). Ostatnio transakcję o wartości 100 mln euro przy wsparciu KUKE przeprowadził w Rosji Unibep.