Drożeje prąd, gaz, paliwa, żywność, usługi. Z tego trendu wyłamują się ceny polis OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Polska Izba Ubezpieczeń, która niedawno podsumowała trzy pierwsze kwartały roku, zwróciła uwagę, że średnia składka OC po III kw. 2021 r. wyniosła 486,8 zł, o 2 proc. mniej niż rok wcześniej. Wartość średniej szkody z OC wzrosła o 5,7 proc., do 8367,7 zł. Świeższe dane porównywarki cen polis Ubea.pl pokazują, że przeciętna składka OC jej klientów z listopada wynosiła 1232 zł i była o 1,2 proc. mniejsza niż miesiąc wcześniej.

Spadki cen polis OC przy rosnących szkodach biją w rentowność tego segmentu rynku. – Mamy do czynienia z dużą inflacją szkodową. Zadaniem ubezpieczycieli jest utrzymanie równowagi między wypłatami a składkami, które muszą być akceptowalne dla kierowców – komentuje Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU. – Musimy utrzymywać koszty napraw na rozsądnym ekonomicznie poziomie, pamiętając, że naszym obowiązkiem jest przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody lub wyrównanie straty materialnej poszkodowanego – dodaje.

Sytuacji na rynku OC uważnie przygląda się KNF. – KNF nie chce dopuścić do powtórki sytuacji z lat 2014–2015 – tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl. Wojna cenowa na rynku polis OC zmusiła wówczas KNF do interwencji. W efekcie ceny OC mocno poszły w górę.

– Ubezpieczyciele i ich klienci muszą się przygotować, że prędzej czy później ceny będą musiały pójść w górę – ostrzega Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF.