Czy w Kalinie Jędrusik rzeczywiście „był seks", jak śpiewała w jednym ze swoich największych hitów?
Dariusz Michalski:
Aktualizacja: 05.08.2011 20:52 Publikacja: 05.08.2011 20:52
Foto: materiały prasowe
Czy w Kalinie Jędrusik rzeczywiście „był seks", jak śpiewała w jednym ze swoich największych hitów?
Dariusz Michalski:
W latach 60. i 70., kiedy kobiety ubierały się szczelnie i mało kolorowo, Kalina Jędrusik eksponowała swoją urodę. W Polsce była symbolem seksu swoich czasów, porównywano ją czasem do Marilyn Monroe. W telewizji obowiązywały wówczas zupełnie inne standardy obyczajowe niż dziś, a Kalina umiała je w inteligentny sposób obśmiać. W jednym z programów „Kabaret Starszych Panów" wystąpiła w sukni, która miała wielki dekolt, ale na plecach.
Wolała teatr czy role filmowe? Gdzie się najlepiej czuła?
Najlepiej czuła się w kuchni. Miała własną filozofię gotowania, wszystkie potrawy przyrządzała gołymi rękami, bez użycia sprzętów kuchennych. Planowała nawet napisanie książki kucharskiej ze swoją przyjaciółką, znaną fotograficzką Zofią Nasierowską, ale niestety, nie udało się zrealizować tego pomysłu. W życiu zawodowym najbardziej lubiła występować w telewizji. To były czasy, kiedy występowało się tam na żywo. Żeby uzyskać dobry efekt końcowy, niezbędne były liczne próby, ale przede wszystkim trzeba było być znakomitym artystą. Lubiła też role filmowe, ale jej kariera kinowa nie potoczyła się tak jak powinna.
Dlaczego?
Kino się na niej nie poznało. Nigdy nie zaoferowano jej roli na miarę jej możliwości. Ale na pewno wiele jej kreacji zostanie zapamiętanych, np. rola Baśki Percykówny w „Jutro premiera" czy niedoceniana rola Heleny w „Jowicie", a przede wszystkim Zuckerowej w „Ziemi obiecanej". Świetnie zagrała tam wredną, odrażającą babę, co jej zaszkodziło, bo właśnie tak zaczęto ją postrzegać. Myślę, że gdyby spytać samą Kalinę Jędrusik o jej najlepszą rolę, to wybrałaby Józefinę Polan w świetnym, zapomnianym już nieco, NRD-owskim serialu „Hotel Polanów".
Jak jej się układało w życiu prywatnym?
Kalina Jędrusik wyszła z inteligenckiego domu, więc jej mąż Stanisław Dygat widział w niej nie tylko piękną, ale też bardzo inteligentną kobietę, partnera do rozmów. Była niesłychanie oczytana, wszechstronnie utalentowana i jej odejście było wielką stratą dla polskiej sztuki.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Czy w Kalinie Jędrusik rzeczywiście „był seks", jak śpiewała w jednym ze swoich największych hitów?
Jan Klata reżyseruje „Krzyżaków” Sienkiewicza w Olsztynie na osiemdziesięciolecie Teatru im. Jaracza. To będzie...
Putinowska Rosja, owładnięta epidemią upadku, została na Festiwalu Salzburskim sportretowana w „Zamieci” wg Soro...
Scena Letnia Teatru „Po Kolei” zaprasza do Sali Sesyjnej Dworca Głównego PKP we Wrocławiu na weekendowe spektakl...
Jeden z największych gigantów światowego teatru, Robert Wilson, reżyser, architekt, scenograf, artysta wizualny...
Marzę, żeby powstał w Kazimierzu obiekt multifunkcyjny, który mógłby służyć jako sala kinowa, teatralna, muzyczn...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas