– To nie jest dla mnie łatwa decyzja, nienawidzę przegrywać – powiedział Mitt Romney, ogłaszając kapitulację podczas dorocznej konferencji konserwatystów w Waszyngtonie. Zdaniem wielu komentatorów było to jego najlepsze wystąpienie podczas wyścigu o prezydencką nominację.
Romney, były biznesmen i gubernator stanu Massachusetts, przegrał w większości stanów, które wzięły udział w prawyborach w ostatni wtorek. Nie przekonał do siebie wyborców, bo zbyt radykalnie zmieniał poglądy. Jako gubernator Massachusetts popierał np. aborcję, ale podczas kampanii przedstawiał się już jako zagorzały obrońca życia poczętego. Nie pomogło mu nawet to, że był najbogatszym z kandydatów, a na kampanię wydał już do tej pory ponad 40 milionów dolarów z własnej fortuny. Wczoraj zaznaczał, że mógłby walczyć dalej, ale chce zejść z drogi najsilniejszemu kandydatowi republikanów. Dalsza walka przyczyniałaby się bowiem tylko do niepotrzebnych podziałów wewnątrz partii.
„Koniec wyścigu wśród republikanów” – skwitował decyzję Mitta Romneya prawicowy tygodnik „Weekly Standard”. Na zatłoczonym jeszcze miesiąc temu placu boju pozostaje już tylko John McCain z ogromną przewagą nad mającym niewielkie środki na prowadzenie dalszej kampanii Mike’em Huckabeem oraz praktycznie pozbawionym szans Ronem Paulem.
Zdaniem komentatorów teraz największym wyzwaniem dla McCaina będzie przekonanie do siebie konserwatywnego rdzenia własnej partii. Znaczna część prawicy jest bardzo sceptycznie nastawiona do McCaina, że nie reprezentuje on głównej linii partii np. w sprawach nielegalnych imigrantów, którym chciałby przyznać obywatelstwo.
Strona Mitta Romneya www.mittromney.com