Nowy bohater Ameryki

Media, politycy i eksperci prześcigają się w pochwałach pod adresem pilota, który posadził maszynę na rzece Hudson, ratując życie załodze i 150 pasażerom.

Aktualizacja: 17.01.2009 04:40 Publikacja: 16.01.2009 20:51

Chesley Sullenberger

Chesley Sullenberger

Foto: AP

Nowojorska gazeta „Daily News” opatrzyła zdjęcie 57-letniego siwiejącego Chesleya Sullenbergera podpisem „Bohater Hudsonu”, a burmistrz Michael Bloomberg osobiście podziękował mu za „mistrzowskie lądowanie na rzece”.

Według wstępnych ustaleń samolot zderzył się ze stadem gęsi kanadyjskich, co doprowadziło do uszkodzenia obu silników. – Co roku dochodzi do tysięcy zderzeń samolotów z ptakami. Dopiero gdy większy ptak wpadnie do silnika, może go uszkodzić. Niezwykle rzadko się zdarza, by ptaki wpadły do obu silników naraz – tłumaczy „Rz” brytyjski pilot Kieran Daly, szef pisma „Flight International”.

Eksperci są zgodni, że Sullenberger, znany wśród przyjaciół jako Sully, podjął jedyną słuszną decyzję. Zrezygnował z lądowania na najbliższym lotnisku w Teterboro, co mogło się skończyć katastrofą, i – wykorzystując dobrą widoczność – spróbował wodowania na rzece Hudson. Musiał się przy tym wykazać wielką precyzją, przelatując kilkadziesiąt metrów nad mostem łączącym Manhattan z New Jersey.

– To był manewr, którego nie da się przećwiczyć ani przewidzieć jego konsekwencji. Samolot podchodzi do lądowania z prędkością 250 km/h. Tylko dzięki temu, że powierzchnia rzeki była gładka, a pilot bezbłędnie posadził maszynę, żaden z silników nie zaczepił o powierzchnię wody, co mogłoby się zakończyć tragedią – mówi „Rz” kapitan Marek Szufa, który lata boeingiem 767 na trasie Warszawa – Chicago.

Jego zdaniem pilot musiał podjąć kilka decyzji, od których zależało nie tylko życie załogi i pasażerów, ale także ludzi na ziemi. – Do awarii doszło jakieś 1000 metrów nad ziemią. Pilot miał więc najwyżej dwie, trzy minuty na przeprowadzenie tej skomplikowanej operacji – mówi kapitan Szufa.

Eksperci chwalą Amerykanina również za to, że nie dopuścił do zatopienia maszyny, włączając system zamykający wszystkie otwory w kadłubie. Opóźniło to przedostanie się wody do środka samolotu i pozwoliło mu się utrzymać na powierzchni rzeki. Załoga niezwykle sprawnie wyprowadziła pasażerów na skrzydła samolotu, skąd odbierały ich pływające po rzece promy. Sullenberger dwukrotnie przeszedł wzdłuż kabiny pasażerskiej, by się upewnić, że wszyscy zostali ewakuowani.

Jedną z pierwszych rzeczy, jakie bohaterski kapitan zrobił po wylądowaniu, był telefon do Kalifornii, do żony Lorrie. – Kiedy zadzwonił do mnie, że był wypadek, myślałam początkowo, że to nic poważnego. Ale kiedy opowiedział mi szczegóły, zaczęłam się trząść – powiedziała dziennikarzom.

Sullenberger jest absolwentem Amerykańskiej Wojskowej Akademii Lotniczej. Zanim przeszedł do lotnictwa cywilnego, był pilotem myśliwców F-4.

Nowojorska gazeta „Daily News” opatrzyła zdjęcie 57-letniego siwiejącego Chesleya Sullenbergera podpisem „Bohater Hudsonu”, a burmistrz Michael Bloomberg osobiście podziękował mu za „mistrzowskie lądowanie na rzece”.

Według wstępnych ustaleń samolot zderzył się ze stadem gęsi kanadyjskich, co doprowadziło do uszkodzenia obu silników. – Co roku dochodzi do tysięcy zderzeń samolotów z ptakami. Dopiero gdy większy ptak wpadnie do silnika, może go uszkodzić. Niezwykle rzadko się zdarza, by ptaki wpadły do obu silników naraz – tłumaczy „Rz” brytyjski pilot Kieran Daly, szef pisma „Flight International”.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021