Kraj Basków: koniec władzy nacjonalistów

Historyczne zmiany w regionie Hiszpanii znanym głównie z zamachów ETA. Pierwszy raz od przyznania Baskom autonomii w 1979 r. na czele ich rządu stanął polityk niebędący nacjonalistą.

Publikacja: 06.05.2009 03:44

Patxi Lopez

Patxi Lopez

Foto: AFP

Historyczne zmiany w regionie Hiszpanii znanym głównie z zamachów ETA. Pierwszy raz od przyznania Baskom autonomii w 1979 r. na czele ich rządu stanął polityk niebędący nacjonalistą.

W przemówieniu wygłoszonym wczoraj przed parlamentem w Vitorii socjalista Patxi Lopez obiecał budowanie “tolerancyjnego” i “otwartego” Kraju Basków. – Czas skończyć z konfrontacją – mówił, krytykując swego poprzednika, nacjonalistę Juana José Ibarretxe, któremu marzył się region luźno stowarzyszony z Hiszpanią. Głównym celem rządu Lopeza będzie walka ze zbrojną organizacją separatystów mającą na koncie 825 ofiar. Wyklucza dialog z ETA.

Lopez miał problemy ze skompletowaniem rządu. Wiele baskijskich osobistości odrzuciło ofertę udziału w jego gabinecie z powodu presji nacjonalistów i pogróżek ETA, która wzięła socjalistów na celownik. Zatrzymany we Francji wojskowy dowódca tej organizacji Jurdan Martitegi szykował zamach w dniu zaprzysiężenia Lopeza.

Przejęcie władzy przez socjalistów, którzy wprowadzili do 75-osobowego parlamentu Basków tylko 25 przedstawicieli (o pięciu mniej niż rządząca przez ostatnich 30 lat w tym regionie Baskijska Partia Nacjonalistyczna), nie byłoby możliwe bez sojuszu z prawicową Partią Ludową, która zagwarantowała Lopezowi poparcie swych 13 deputowanych.

– Powstanie rządu z Patxim Lopezem wywołało wielkie zdziwienie i zaniepokojenie większości baskijskiego społeczeństwa – mówi “Rz” nacjonalistyczny deputowany Luke Uribe-Etxebarria. – Problem w tym, że rząd tworzony przez partię socjalistyczną i Partię Ludową nie odzwierciedla przekroju politycznego Kraju Basków. Podczas kampanii wyborczej socjaliści wyrażali chęć współpracy z różnymi partiami, ale gdy przyszła godzina prawdy, rzucili się w ramiona Partii Ludowej. To pokazuje, że Kraj Basków różni się od Hiszpanii, bo w Madrycie Partia Ludowa i socjaliści toczą boje i ostro ze sobą rywalizują, a tu okazali się skłonni do ugody. Wyłącznie po to, by usunąć nacjonalistów, którzy wygrali wybory – mówi.

Lopez zapowiada wyeliminowanie wpływów nacjonalistów z publicznych mediów i szkół. Chce skończyć z czczeniem pamięci zabitych terrorystów i gloryfikowaniem więźniów z ETA “cierpiących za sprawę”.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=m.tryc@rp.pl]m.tryc@rp.pl[/mail]

Historyczne zmiany w regionie Hiszpanii znanym głównie z zamachów ETA. Pierwszy raz od przyznania Baskom autonomii w 1979 r. na czele ich rządu stanął polityk niebędący nacjonalistą.

W przemówieniu wygłoszonym wczoraj przed parlamentem w Vitorii socjalista Patxi Lopez obiecał budowanie “tolerancyjnego” i “otwartego” Kraju Basków. – Czas skończyć z konfrontacją – mówił, krytykując swego poprzednika, nacjonalistę Juana José Ibarretxe, któremu marzył się region luźno stowarzyszony z Hiszpanią. Głównym celem rządu Lopeza będzie walka ze zbrojną organizacją separatystów mającą na koncie 825 ofiar. Wyklucza dialog z ETA.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019