Ulubieniec biedaków, co Ameryce się nie kłania

Sylwetka. Mahmud Ahmadineżad to wychowanek radykalnego mułły, który chce przywrócić szyitom należne miejsce w świecie

Publikacja: 16.06.2009 23:22

Prawdziwy patriota, który chce przywrócić Iranowi poczucie dumy i nie daje się zastraszyć Ameryce. Do tego uczciwy i niezwykle skromny – tak postrzegają Mahmuda Ahmadineżada jego zwolennicy. Przeciwnicy mówią, że ten wizerunek to jedynie fasada, za którą kryje się wyrachowany gracz.

Ahmadineżad pochodzi z rodziny biednych wieśniaków, którzy postanowili się przenieść do Teheranu, aby dać dzieciom szansę na lepsze życie. Mahmud nie zawiódł ich oczekiwań. W najważniejszym dla Irańczyków egzaminie, który decyduje o przyjęciu na studia, zajął 132. miejsce na 150 tysięcy zdających.

Ojciec, kowal, często zabierał syna do meczetu, gdzie wiele mówiono o dyktaturze szacha i wsparciu, jakie otrzymuje od USA. Dlatego na studiach młody Ahmadineżad zaczął aktywnie działać w radykalnym Muzułmańskim Związku Studentów, jednej z kilku organizacji, które pomogły w obaleniu dyktatury szacha Mohammada Rezy Pahlawiego. Potem razem z towarzyszami zajął się budową państwa religijnego.

– Jego mentorem był radykalny mułła Mezbah Jazdi, który wpoił swoim uczniom, że świat trzeba przygotować na powrót imama Mahdiego [zbawiciela]. A ponieważ ma on powrócić w wyniku wielkiej wojny, niektórzy łączą to z chęcią posiadania przez Ahmadineżada bomby atomowej – mówi „Rz” izraelski publicysta Josi Melman, współautor książki o Ahmadineżadzie zatytułowanej „Nuklearny sfinks”.

W życiorysie prezydenta Iranu jest wiele niewyjaśnionych luk. Część ekspertów podejrzewa, że Ahmadineżad próbuje ukryć m.in. swój udział w likwidowaniu przeciwników rewolucji i że należał do brygad al Kuds, które odpowiadały za zabijanie irańskich dysydentów za granicą.

Bez trudu można natomiast ustalić szczegóły jego błyskotliwej kariery urzędniczej. Krytykując urzędników za wszechobecną korupcję, z łatwością wygrał wybory na burmistrza Teheranu. Aby udowodnić, że od pieniędzy ważniejsi są dla niego obywatele, zrzekł się pensji burmistrza wynoszącej 2 tys. dolarów.

– Dopiero kiedy odszedł ze stanowiska, okazało się, że nie był tak uczciwy, jak chciał, aby o nim myślano. Na wielu stanowiskach zatrudniał członków rodziny, a zlecenia na intratne kontrakty otrzymywała firma jego brata – opowiada Melman. Ahmadineżad konsekwentnie stara się pokazać, że nie jest częścią skorumpowanych elit. Dlatego na koszulę bez krawata zakłada wiatrówkę. Długo jeździł 30-letnim volkswagenem i mieszkał w ciasnym mieszkanku.

Biedni mieszkańcy wsi go uwielbiają. Dokądkolwiek pojedzie, tysiące biedaków wręczają mu listy z prośbami o pomoc. Często można zobaczyć Ahmadineżada, jak z naręczem listów przedziera się przez tłum. Lubi też pokazywać się, jak gra w piłkę nożną, która jest sportem narodowym Irańczyków.

Jego konserwatywne poglądy przysporzyły mu jednak wielu wrogów w miastach. Kiedy chciał w ratuszu zrobić windy osobno dla kobiet i dla mężczyzn, sprzeciw okazał się tak wielki, że musiał się wycofać z pomysłu. Po tej nauczce zaczął ostrożniej wypowiadać się w sprawach obyczajowych.

Ale jeśli widzi, że jego słowa padają na podatny grunt, nie ma zahamowań. Wielu muzułmanów na całym świecie z radością słucha jego apeli o wymazanie Izraela z mapy świata i sugestii, że Holokaust to mit. – Ahmadineżad nie tylko próbuje przywrócić poczucie dumy Irańczykom, ale chce też zjednoczyć szyitów na całym świecie. To element jego imperialnej polityki – uważa Melman.

Prawdziwy patriota, który chce przywrócić Iranowi poczucie dumy i nie daje się zastraszyć Ameryce. Do tego uczciwy i niezwykle skromny – tak postrzegają Mahmuda Ahmadineżada jego zwolennicy. Przeciwnicy mówią, że ten wizerunek to jedynie fasada, za którą kryje się wyrachowany gracz.

Ahmadineżad pochodzi z rodziny biednych wieśniaków, którzy postanowili się przenieść do Teheranu, aby dać dzieciom szansę na lepsze życie. Mahmud nie zawiódł ich oczekiwań. W najważniejszym dla Irańczyków egzaminie, który decyduje o przyjęciu na studia, zajął 132. miejsce na 150 tysięcy zdających.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019