O północy Gwardia Cywilna przepędza ją na zewnątrz, ale o 5.30 kobieta zbiera manatki i wraca do hali odlotów.

To 42-letnia Akminatu Haidar, bojowniczka o niepodległość Sahary Zachodniej (b. kolonii hiszpańskiej, dziś kontrolowanej przez Maroko). Od poniedziałku prowadzi głodówkę, protestując przeciw rzekomej „zmowie Hiszpanii i Maroka”, której padła ofiarą. Haidar, mieszkanka Sahary Zachodniej, wybrała się w październiku do Nowego Jorku, by odebrać nagrodę Train Foundation za zasługi dla praw człowieka. Wracała przez Wyspy Kanaryjskie. W piątek odleciała z Lanzarote do Al Ujun. Marokańczycy nie tylko jednak odesłali ją do Hiszpanii, ale też zabrali jej paszport. W karcie imigracyjnej wpisała jako miejsce zamieszkania Saharę Zachodnią, co uznali za „wyrzeczenie się obywatelstwa marokańskiego”.

Ma wprawdzie prawo stałego pobytu w Hiszpanii, ale nie może jej opuścić bez paszportu. W środę miała stanąć przed sądem w Arrecife za „zakłócanie porządku publicznego”, ale się tam nie pojawiła. Tłumaczyła, że nie ma siły.