W czasie inauguracji targów rowerów i motocykli w Mediolanie szef włoskiego rządu nawiązał do najnowszego skandalu obyczajowego, który go dotyczy. Według mediów, miał on zająć się nieletnią Marokanką, mającą problemy z wymiarem sprawiedliwości. Dzięki osobistej interwencji Berlusconiego, dziewczyna wyszła na wolność. Premier stwierdził, że cała ta historia to „papierowa burza”. Poradził słuchaczom, by nie czytali gazet, które kłamią, a na koniec oświadczył: "Lepiej pasjonować się ładnymi dziewczętami niż być gejem".
Stowarzyszenie Arcigay domaga się przeprosin i podkreśla, że premier obraził nie tylko homoseksualistów, ale także kobiety, do których ma stosunek nie licujący z jego stanowiskiem. Lider opozycyjnej partii Włochy Wartości, były sędzia Antonio Di Pietro uważa, że Berlusconi żyje jeszcze w epoce kamienia łupanego, w erze dyskryminacji rasowych, seksualnych, etnicznych i religijnych.