Po śnieżycach, które atakowały w ostatnim czasie, wielu problemów przysparza teraz porywisty wiatr.

W północno-wschodniej części wybrzeża USA temperatura spadła do 40 kresek poniżej zera. W rejonie szczytu góry Washington, Zjednoczonych, prędkość lodowatego wiatru przekroczyła 150 kilometrów na godzinę, a temperatura odczuwalna wynosiła ok. minus 70 stopni Celsjusza. Amerykańskie media informują, że w sobotę było to jedno z najzimniejszych miejsc na ziemi.

 

Bardzo zimno jest w Bostonie, Nowym Jorku Filadelfii. Przymrozki występują nawet na Florydzie, a mieszkańcy niektórych części tego stanu przyznają, że widzą śnieg po raz pierwszy w życiu. Są duże problemy w ruchu lotniczym.

Poprawa pogody ma nastąpić dopiero za kilka dni.