Jednosilnikowy samolot de Havilland Beaver należący do K2 Aviation wiózł pasażerów na lodowiec Kahiltna, skąd mieli się wspinać na Denali (dawniej McKinley) - najwyższy szczyt Ameryki Północnej, o wys. 6190 m n.p.m.
Wcześniej media podawały rozbieżne informacje na temat losu pasażerów i pilota. Niektóre informowały o śmierci 4 osób i jednej zaginionej, inne informowały o poszukiwaniu wraku i braku wiadomości o osobach znajdujących się na pokładzie.
Służby parku narodowego meldowały o czterech ofiarach wypadku i o piątej osobie zaginionej, która prawdopodobnie również nie przeżyła wypadku.
Informacje te potwierdzają się. Jeden z ratowników, opuszczonych ze śmigłowca na linie, dotarł do wraku i odnalazł ciała czterech ofiar. Ciała amerykańskiego pilota jak dotąd nie znaleziono, jest wciąż uważany za zaginionego.