„Urzędnicy Ministerstwo Obrony troszcząc się o spektakularny pokaz lotniczy, nie chcą myśleć o problemach tych ludzi, którzy siądą za sterami” - pisze "Moskowski Komsomolec". „Dlatego w tym świątecznym dniu potęgę naszego lotnictwa strategicznego będą prezentować faktycznie bezdomni, którzy mieszkają w grożącej zawaleniem komunałce”.
Jak zapowiada Kreml, 9 maja w Moskwie odbędzie się jubileuszowa parada wojskowa, jakiej świat jeszcze nie widział. Jej punktem kulminacyjnym będzie spektakularny pokaz lotniczy, w którym weźmie udział ponad 100 samolotów bojowych, w tym 17 bombowców i tankowców powietrznych.
Wśród pilotów, którzy polecą w Paradzie Zwycięstwa, są jednak tacy, którym ojczyzna nie zdołała zapewnić dachu nad głową. Jak ustalił "MK", niektórzy mieszkają w domu na ulicy Miasnickiej w centrum Moskwy. Problem tylko w tym, że dom, w którym żyje 39 rodzin, już dawno temu został uznany za niebezpieczny i czeka na wyburzenie, a wojskowi zostali tam umieszczeni tymczasowo. Od ośmiu lat czekają na przyznanie nowych mieszkań.
Kłopoty, jak się okazało, wynikły z biurokracji, przekształceń w resorcie obrony i złej woli urzędników. Mieszkania dla wojskowych miał zapewnić inwestor, zainteresowany wybudowaniem na miejscu starej kamienicy nowego obiektu.
Jeszcze w 2005 roku podpisał z Ministerstwem Obrony umowę: w zamian za ziemię, kupuje 101 mieszkań w Moskwie i okolicach, co też uczynił. Załatwianie formalności trwało do 2008 roku, a właśnie wtedy w ministerstwie nastąpiła fala reform i na miejscu starych departamentów pojawiły się nowe, które nie uznały poprzednich ustaleń. W efekcie trwa pat, a mieszkańcy piszą listy do ministra obrony i prezydenta.