– Pakistan stanowi śmiertelne zagrożenie dla świata. Tamtejszy rząd właściwie oddał władzę talibom i ekstremistom – ostrzegła amerykańska sekretarz stanu członków Komisji Spraw Zagranicznych Senatu. Hillary Clinton skrytykowała podjętą w lutym decyzję Islamabadu o wprowadzeniu szariatu w dolinie Swat.
Po 18 miesiącach walk pakistańskie władze uznały, że nie są w stanie odbić doliny z rąk talibów, i postanowiły przystać na warunki islamistów. W zamian za zawieszenie broni zgodziły się na objęcie prawem koranicznym terenów, które jeszcze dwa lata temu były ulubionym miejscem wakacyjnego wypoczynku Pakistańczyków.Ekstremiści nie zamierzają jednak dotrzymać umowy i wkroczyli do leżącej na południe od Swat prowincji Buner, zaledwie 100 kilometrów od stolicy kraju. – Jeśli talibowie będą się posuwać w tym tempie, to niebawem zapukają do bram Islamabadu – ostrzegł w parlamencie Fazl-ur-Rehman, lider partii Jamiat-e-ulema-e- Islam.
Amerykanie mają powody do obaw. Pakistan to jedyne muzułmańskie państwo, które posiada broń atomową. Chaos w tym kraju stanowi też zagrożenie dla strategii w Afganistanie, gdzie państwa zachodnie wysłały już 70 tysięcy żołnierzy na wojnę z talibami. Wśród nich są prawie 2 tysiące Polaków, którzy mają zapewnić bezpieczeństwo w strefie Ghazni niedaleko granicy z Pakistanem.Ekstremiści pod naporem zachodnich wojsk wycofują się jednak do Pakistanu, gdzie mają kryjówki i obozy szkoleniowe. Po odbudowaniu oddziałów wracają i zadają poważne straty zachodnim wojskom. – Upilnowanie granicy oraz współpraca Afganistanu i Pakistanu to jedno z największych wyzwań stojących teraz przed Amerykanami – mówi “Rz” Alex Bigham z Foreign Policy Centre.
6 i 7 maja z przywódcami Afganistanu i Pakistanu ma się spotkać prezydent USA Barack Obama. Ale przekonanie obu krajów do współpracy nie będzie łatwe. Afganistan zamieszkiwany w większości przez Pasztunów był jedynym krajem, który głosował przeciwko przyjęciu Pakistanu do ONZ. Władze w Kabulu uważały, że tereny pasztuńskie, które weszły w skład Pakistanu, powinny należeć do Afganistanu.
Szef pakistańskiego MSZ Rehman Malik oskarżył w czwartek Afganistan, że liczy na rozpad jego kraju i wspiera rebelię w Beludżystanie. Afganistan rewanżuje się zarzutami, że pakistański wywiad utrzymuje kontakty z islamskimi ekstremistami, którzy dokonują zamachów za granicą. – Bez szczerej woli współpracy ze strony Pakistanu wszelkie szanse na zwalczenie terroryzmu są złudne. Zdajemy sobie sprawę, że Pakistan padł ofiarą terroru, ale terror nie może być narzędziem do uprawiania polityki – powiedział “Rz” szef afgańskiego MSZ Rangin Dadfar Spanta, który w czwartek przyleciał z wizytą do Warszawy.