Jeżdżą sankami po terenie byłego obozu koncentracyjnego. "Ślady na grobach"

Władze muzeum, które znajduje się na terenie byłego obozu koncentracyjnego Buchenwald, zaapelowały na swojej stronie internetowej, aby odwiedzający uszanowali pamięć o tych, którzy tam zginęli. Ze względu na to, że obóz rozciąga się na zalesionym obszarze, część turystów próbuje uprawiać tam sporty zimowe.

Aktualizacja: 15.01.2021 15:26 Publikacja: 15.01.2021 15:12

Jeżdżą sankami po terenie byłego obozu koncentracyjnego. "Ślady na grobach"

Foto: Wikimedia Commons/Attribution-ShareAlike 2.5 Generic (CC BY-SA 2.5)/Adnreas Trepte

adm

Władze muzeum, znajdującego się na terenie byłego obozu koncentracyjnego Buchenwald, są oburzone zachowaniem odwiedzających, którzy starają się uprawiać tam sporty zimowe. Mają oni przychodzić na teren obozu między innymi z sankami.

Jak powiedział w rozmowie z BBC historyk Rikola-Gunnar Lüttgenau, „działalność sportowa w tym miejscu jest zakazana, ale w ubiegły weekend teren obozu był intensywnie eksploatowany, a na grobach znaleziono wiele śladów sanek”. - Z powodu pandemii obiekty sportowe w regionie są zamknięte. Ale zakłócanie spokoju zmarłych jest przestępstwem podlegającym karze grzywny - zaznaczył. - Niestety, coraz więcej ludzi lekceważy to miejsce, jeżdżąc konno czy motocyklami po lesie. Zostanie wzmocniona ochrona terenu - dodał.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Społeczeństwo
Sondaż: Ilu Polaków boi się, że sztuczna inteligencja odbierze im pracę?
Społeczeństwo
Parada Równości 2025 w Warszawie. Tęczowe platformy przejechały przez centrum
Społeczeństwo
Parada Równości przeszła ulicami Warszawy. Nie obyło się bez incydentów
wydarzenie
Wystawa Porsche w Warszawie. Setki unikatowych modeli w centrum stolicy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Społeczeństwo
Czy chińskie autobusy w Warszawie mogą być zagrożeniem? Ekspert wyjaśnia