Polska armia wyda film i ćwierć miliona

MON chce pokazać, że wojsko jest profesjonalne i dobrze wyposażone. Zamówiło reklamowy film, w którym zobaczymy m.in. F-16 i rosomaka

Publikacja: 07.05.2010 03:04

15-minutowy filmik ma zostać wytłoczony w 30 tysiącach egzemplarzy płyt DVD w trzech wersjach językowych: polskiej, angielskiej i francuskiej. Będzie mu towarzyszyć przewodnik w formie książkowej.

Wszystko, by – jak twierdzi Ministerstwo Obrony Narodowej – „obalić stereotyp traktujący wyposażenie wojska jako drogie, nieskuteczne i zbędne zabawki”. W reklamówce pojawi się więc najnowsze i najnowocześniejsze uzbrojenie Sił Zbrojnych: transporter Rosomak, samolot F-16 Jastrząb, okręt „Kontradmirał Xawery Czernicki” i trał przeciwminowy „Bożena 4”.

– W akcji – podkreśla płk Stanisław Pilhul z Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON. I dodaje: – Chcemy w tej publikacji pokazać, że jesteśmy profesjonalną i dobrze wyposażoną armią, która działa także w polskich kontyngentach wojskowych, w ramach misji NATO i UE. Takiego wydawnictwa nigdy nie mieliśmy. To nie są pieniądze wyrzucone w błoto – zapewnia Pilhul.

Resort obrony umieści film na stronie internetowej www.wojsko-polskie.pl i w serwisie YouTube.

Zamierza go prezentować na imprezach promocyjnych w kraju i za granicą, m.in. na pokazach lotniczych i targach przemysłu obronnego, a także w gimnazjach i szkołach średnich, gdzie wojsko będzie szukać chętnych do zawodowej służby. Wydawnictwo ma być gotowe do sierpnia.

Film na zlecenie Ministerstwa Obrony Narodowej zrealizuje agencja Big-Art Tomasza Okonia z Lublina, który na stronie internetowej chwali się stałą współpracą z TVN. Okoń trzy lata temu robił zdjęcia do innej kampanii promocyjnej MON „Zawód: żołnierz”.

Czy taka akcja jest potrzebna? Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Stanisław Wziątek (Lewica) uważa, że tak, skoro polskie wojsko „ma być armią profesjonalistów”. Jego zdaniem należy pokazać podatnikom, na jaki sprzęt i po co wojsko wydaje budżetowe pieniądze. Jednak zaznacza: – Nie wiem tylko, czy za tak wysoką cenę. Ćwierć miliona złotych to moim zdaniem gruba przesada – ocenia poseł.

Płk Pilhul odpiera te zarzuty: – Wybraliśmy najtańszą ofertę, a realizacja samego filmu reklamowego zwykle kosztuje 300 – 400 tys. zł.

15-minutowy filmik ma zostać wytłoczony w 30 tysiącach egzemplarzy płyt DVD w trzech wersjach językowych: polskiej, angielskiej i francuskiej. Będzie mu towarzyszyć przewodnik w formie książkowej.

Wszystko, by – jak twierdzi Ministerstwo Obrony Narodowej – „obalić stereotyp traktujący wyposażenie wojska jako drogie, nieskuteczne i zbędne zabawki”. W reklamówce pojawi się więc najnowsze i najnowocześniejsze uzbrojenie Sił Zbrojnych: transporter Rosomak, samolot F-16 Jastrząb, okręt „Kontradmirał Xawery Czernicki” i trał przeciwminowy „Bożena 4”.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA