Pomimo rosnącego bezrobocia, które w grudniu wyniosło prawie 2 mln osób, rząd zdecydował się na drastyczne obcięcie pomocy dla tej grupy. Uchwalona tydzień temu ustawa budżetowa przewiduje zamrożenie na Funduszu Pracy przeszło 4 mld zł, które miały trafić do powiatowych urzędów pracy na pomoc dla bezrobotnych. Zamiast tego dostaną trzy razy mniej pieniędzy niż w zeszłym roku.
[srodtytul]Skrócą staże[/srodtytul]
– Musieliśmy podjąć trudne decyzje, łącznie ze skróceniem ponad 360 umów stażowych, na podstawie których skierowaliśmy bezrobotnych do pracy – mówi Ewelina Kotkowska, wicedyrektor PUP w Kłobucku. – Inaczej zabrakłoby nam środków przyznanych w tym roku z Funduszu Pracy na pokrycie umów stażowych podpisanych z firmami w zeszłym roku. Nie mielibyśmy także pieniędzy na pomoc dla bezrobotnych i przedsiębiorców w tym roku.
Każdy urząd inaczej radzi sobie z oszczędnościami narzuconymi przez rząd. – Będziemy namawiali przedsiębiorców, szczególnie tych, którzy skorzystali z naszej dotacji w zeszłym roku, aby zatrudniali bezrobotnych, ale tym razem bez wsparcia finansowego – mówi Anna Cuper, wicedyrektor PUP w Limanowej.
Powiatowy urząd pracy w Iławie zawiesi refundację kosztów dojazdu do pracy dla bezrobotnych. – Nie da się ukryć, że w tym roku będzie mizernie z pieniędzmi – tłumaczy dyrektor Walerian Polak.