Istnieje ryzyko, że Polska nie wywiąże się w terminie (2015 rok) z przyjętych zobowiązań. Konieczność zapłaty kary i zwrócenia środków na nieukończone terminowo inwestycje może oznaczać podwyżkę opłat za odprowadzanie ścieków - pisze w swoim raporcie NIK.
Pomimo stwierdzonych nieprawidłowości realizacja Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych została przez Najwyższą Izbę Kontroli oceniona pozytywnie - o czym pisaliśmy w artykule p.t.: [link=http://www.rp.pl/artykul/468989.html]Czy spóźnialskie gminy podniosą opłaty[/link].
Polska przystępując do Unii Europejskiej zobowiązała się do wdrożenia unijnej dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych do 2015 r. Oznacza to - w uproszczeniu - budowę i modernizację oczyszczalni ścieków i systemów kanalizacji tak, aby spełniały unijne standardy – zarówno jeśli chodzi o ilość przetworzonych ścieków, jak również jakość procesu. Ścieki powinny spełniać określone normy dotyczące ilości niesionych zanieczyszczeń.
Zakres i terminy prac (realizację tzw. celów pośrednich) określono w Krajowym Programie Oczyszczania Ścieków Komunalnych (KPOŚK), którego realizację badała NIK.
Do zakończenia kontroli nie ustalono ostatecznie aglomeracji biorących udział w programie. Wynika to z bałaganu organizacyjnego, a skutkuje błędami w sprawozdaniach, które tworzą nieprawdziwy obraz dotyczący stanu realizacji programu. Dlatego wiedza administracji rządowej na ten temat może być ułomna. Za niepozostający bez wpływu na ostateczne dochowanie przyrzeczonych Unii terminów NIK uznała także zły przepływ informacji pomiędzy poszczególnymi gminami wiodącymi (tj. takimi, gdzie przewidziano koncentrację ścieków) w aglomeracjach.