Dziś sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny ma zająć się sprawozdaniem z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. Wynika z niego, że najczęściej ofiary zgłaszają się tam, gdzie mają największą szansę na pomoc. Najwięcej niebieskich kart wypełnianych jest w Małopolsce. Rocznie zakłada się ich tam ponad 1,8 tys. Nie oznacza to jednak, że w województwie małopolskim   najczęściej dochodzi do przemocy domowej. Działa tam po prostu najwięcej punktów konsultacyjnych prowadzonych przez gminę ze wszystkich województw.

Najczęściej ofiary są skazane na  mieszkanie w tym samym lokalu z oprawcą. Tylko 6 proc. działań interwencyjnych polega bowiem na izolowaniu sprawców, z czego tylko 17 proc. oznacza ich eksmisję z lokali.

W Polsce brakuje ośrodków interwencji kryzysowej. Są województwa, w których działa tylko jeden. W takim ośrodku prowadzona jest terapia, a w razie zagrożenia życia i zdrowia ofiara przemocy może liczyć na nocleg w hostelu.