Według danych przekazanych przez delegatury Krajowego Biura Wyborczego w związku z wyborami samorządowymi w 2014 r. wniesiono do sądów okręgowych 1472 protesty wyborcze – informuje Państwowa Komisja Wyborcza. – Znaczne liczby protestów wniesiono w: Kielcach – 131, Łodzi – 86, Lublinie – 85, Wrocławiu i Krakowie – po 67, Gdańsku – 61 i Katowicach – 54.
Zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego sąd okręgowy rozpoznaje protesty w ciągu 30 dni po upływie terminu do wnoszenia protestów rozstrzygając o ważności wyborów i o ważności wyboru radnego (art. 393 i 394 kw). - O stanie rozpatrzenia protestów wyborczych przez sądy nie ma jeszcze całościowych danych – informuje PKW. – Sądy nie zawsze bowiem informują komisarzy wyborczych o postępowaniach w sprawach z tych protestów.
Jednak jak wynika z wstępnych informacji wiele protestów pozostawiono bez dalszego biegu. Tak było m.in. w Gdańsku, gdzie na 61 protestów sady rozpatrzyły tylko 21, czy w Szczecinie, gdzie na 22 protesty wniesione bez dalszego biegu pozostawiono 14 protestów.
- W skutek uznania przez sądy zasadności protestu wyborczego zarządzone zostały dotąd wybory ponowne do 5 rad gmin: w dwóch okręgach wyborczych do rady gminy w Warcie Bolesławieckiej (woj. dolnośląskie) oraz w pojedynczych okręgach: do rady gminy Chrząstkowice i do rady miejskiej w Gorzowie Śląskim (woj. opolskie); do rady miejskiej w Łęborku (woj. pomorskie); do rady gminy Witonia (woj. łódzkie) oraz do rady miejskiej w Radlinie (woj. śląskie) – informuje PKW.
Po wyborach samorządowych przeprowadzonych 16 listopada 2014 r. o wiele częściej komisarze wyborczy stwierdzali wygaśnięcie mandatów radnych. Główną przyczyną było tutaj uzyskanie przez te same osoby mandatu i radnego i wójta (burmistrza, prezydenta miasta), co w świetle art. 383 § 1 kodeksu wyborczego powoduje wygaśnięcie mandatu radnego.