W czwartek sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego wysłuchała informacji na temat funkcjonowania ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zdaniem wiceministra budownictwa Tomasza Żuchowskiego nie jest najlepiej. Problemy występują już na etapie studium kierunków zagospodarowania przestrzennego.
– Teoretycznie powinny posiadać je wszystkie gminy – tłumaczył Żuchowski. – Tymczasem na koniec 2014 r. nie ma go 15 gmin.
Nie najlepiej jest także z miejscowymi planami. Pokryte jest nimi obecnie ok. 28 proc. powierzchni Polski.
– To za mało – uważa wiceminister Żuchowski. – Na ich podstawie przecież miały być prowadzone inwestycje. Warunki zabudowy i zagospodarowania terenu miały pełnić funkcje pomocnicze. Okazuje się, że tak nie jest. Według danych resortu budownictwa 60 proc. inwestycji jest prowadzonych na podstawie warunków zabudowy. Nierzadko potrafią być sprzeczne ze studium obowiązującym na terenie danej gminy. Powody braku planów są różne. Większość ma charakter finansowy.
Wcześniej ministerstwo zapowiedziało, że do końca roku zakończy prace nad kodeksem budowlanym. Podstawą inwestycji mają być w nim plany oraz przepisy urbanistyczne.