W czasie przerwy będzie można składać wszelkie inne pisma procesowe i środki zaskarżenia: skargi, zażalenia, sprzeciwy. Nie będzie jednak możliwe składanie nowych pozwów. Pozwy (papierowe) w tym okresie mogą być kierowane do sądów ogólnych.
Jak powiedział „Rz” szef e-sądu Jacek Widło, lubelski sąd został zasypany mnóstwem dokumentów i wymaga to uporządkowania.
Poza tym e-sąd będzie pracował w miarę normalnie, będą zapadały orzeczenia dotyczące wcześniej złożonych pozwów. Być może uda się przerwę nieco skrócić. Przypomnijmy, że w ciągu roku i miesiąca działania e-sąd wpłynęło do niego prawie 800 tys. spraw upominawczych. Większość z nich jest rozpatrywana niemal od ręki, a w 97 proc. nie ma odwołań, tak więc nakazy szybko się uprawomocniają.
Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości chce wykorzystać sukces e-sądu. Minister Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział wczoraj rozszerzenie działalności e-sądów na nadawanie elektronicznej klauzuli wykonalności bankowym tytułom egzekucyjnym. Pozwoli to objąć e-postępowaniem kolejnych 700 tys. spraw rocznie.
Wedle planu kolejne e-sądy miałyby powstać w miastach, w których działają ośrodki migracji danych (zatrudnieni tam referendarze zdalnie wspomagają e-sąd). Decyzja, gdzie powstaną, ma zapaść pod koniec drugiego kwartału tego roku. Będzie to element budowy otoczenia prawnego dla przedsiębiorczości.