Ministerstwo Kultury potwierdziło nam, że prowadzone są rozmowy o zwrocie tych dzieł sztuki. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy wrócą do kraju.
Z naszych informacji wynika, że na zwrot zgodzili się wstępnie przedstawiciele amerykańskiej uczelni, w której dzieła sztuki teraz się znajdują. Trwają konsultacje prawne, ponieważ jedna z opcji zakłada zwrot siedmiu obrazów i czterech makat po zrekompensowaniu uczelni kosztów konserwacji. W 2016 r. resort kultury zaproponował Le Moyne College w Syracuse wypłacenie 70 tys. dolarów – ustaliliśmy nieoficjalnie. W negocjacje zaangażowali się przedstawiciele Polonii amerykańskiej.
Ministerstwo Kultury zakłada, że obrazy mogłyby się stać częścią wystawy stałej budowanego właśnie na warszawskiej Cytadeli Muzeum Historii Polski.
Spór dotyczy kolekcji, która znajduje się w bibliotece jezuickiego college'u Le Moyne w Syracuse na północy Stanów Zjednoczonych, i trwa już ponad pół wieku. Mowa jest o obrazach, które zostały namalowane w 1938 r. na zamówienie polskiego rządu (inspiratorem miał być minister Józef Beck) przez artystów skupionych w Bractwie św. Łukasza.
Jedenastu łukaszowców stworzyło siedem obrazów opisujących najważniejsze wydarzenia z historii Polski. Wśród nich jest m.in. obraz ilustrujący moment powitania przez Bolesława Chrobrego cesarza Ottona III czy chrzest Litwy. Z kolei gobeliny przedstawiają losy króla Jana III Sobieskiego i jego żony królowej Marysieńki.