Bauhaus świętokrzyski

Z Markiem Cecułą, światowej sławy designerem, dyrektorem powstającego Design Centrum Kielce rozmawia Paweł Drabarczyk

Aktualizacja: 05.08.2011 20:30 Publikacja: 05.08.2011 20:23

Marek Cecuła, praca z serii „Skatologia”, zdj. dzięki uprzejmości artysty

Marek Cecuła, praca z serii „Skatologia”, zdj. dzięki uprzejmości artysty

Foto: Art&Business

Red

A&B:

Nazwał Pan kiedyś siebie obserwatorem- antropologiem, który stale bada i odkrywa, jak kształtujemy swoje relacje z przedmiotami. Czy mógłby Pan opowiedzieć o własnej wizji wzornictwa?

Art&Business na Facebooku

Marek Cecuła:

Nie chodzi mi oczywiście wprost o zawód antropologa. Raczej o to, że biorę jego okulary, przyjmuję jego perspektywę. Myślę tu o obserwacji ludzi, ich życia, relacji społecznych. Jako twórca obiektów użytkowych wielką wagę przykładam do poznania form życia domowego ludzi. Obserwuję je i reaguję na zmiany. Czasem te zmiany staram się kształtować. Weźmy ten przykład: na Wschodzie picie herbaty jest ceremonią. Nie robi się tego na jednej nodze, ten czas się celebruje. I ja chcę tę ideę przeszczepić na grunt zachodni. Jak? Nie napiszę na ten temat książki, ale mogę zrobić odpowiednią ceramikę. Tworzę taki zestaw ceramiczny, taki układ przedmiotów, który zobowiązuje ludzi do użytkowania go w odpowiedni sposób. Proponuję komplet dla dwóch ludzi, a nie dla dziesięciu, co już tworzy inną relację. Moje kreacje artystyczne nie są czystym wytworem wyobraźni, nie powstają ze snu głębokiego, ale wynikają z obserwacji społeczeństwa, jego kondycji. Prace z serii „Skatologia" i „Higiena" są właśnie wynikiem takiej obserwacji. W latach 80. epidemia AIDS wywołała w Stanach Zjednoczonych, ale oczywiście nie tylko, wielkie społeczne poruszenie, każące zastanowić się nad tym, jak żyjemy, co robimy. Poruszenie to skierowało się w stronę higieny. Dla ceramika to znakomity temat. Wchodzimy przecież do łazienki i widzimy porcelanowe umywalki, sedesy, wszystkie urządzenia służące higienie. Porcelana w higienie uczestniczy. Stąd moje dwie serie dotyczące tej tematyki. Z tych dwóch „Skatologia"

jest bardziej abstrakcyjna, tylko sugerująca pewne funkcje obiektów. Resztę ludzie muszą już dopowiedzieć sobie sami. Uczę się obserwować, to jest moje źródło.

A&B:

Zaczęło się w Kielcach...

MC:

Tak, tu spędziłem dzieciństwo. Gdy miałem 16–17 lat, byłem uczniem klasy ceramicznej kieleckiego Technikum Plastycznego. Niedługo potem wyjechałem za granicę. Jednak ceramika okazała się być już we mnie głęboko zaszczepiona. W Izraelu szybko trafiłem pod skrzydła profesjonalnych ceramików o liczących się nazwiskach, którzy przybyli tam z Europy i prowadzili swoje studia. Zacząłem u nich pracować, ćwiczyć się w rzemiośle. Były to lata 60., okres w ceramice ważny, czasy rzemiosła artystycznego. Sprzęgało się to z atmosferą tych lat, gdy wszyscy chcieli uciekać z miasta gdzieś na wieś. Zacząłem się zagłębiać w ideę rzemiosła artystycznego, tworzyć rzeczy własne. Oczywiście na początku była to ceramika bardziej konwencjonalna, glina. Bardzo jednak chciałem pracować w porcelanie. Był to wtedy materiał bardzo nietypowy, kojarzony z przemysłem. W studiach ceramików używało się wtedy innych surowców, na przykład kamionki. Porcelana otwierała mnie na przemysł, który mógł być zarówno dostawcą materiału, jak i wykonawcą moich projektów. Zacząłem prowadzić działalność, można powiedzieć, wzornictwa przemysłowego i to sam materiał dyktował ten kierunek. Rzeczy wykonane z bielutkiej porcelany pokazywałem już na początku lat 70. Była to wtedy rzecz nieznana, innowacyjna.

Poleca www.abbeyhouse.pl

A&B:

Nazwał Pan kiedyś siebie obserwatorem- antropologiem, który stale bada i odkrywa, jak kształtujemy swoje relacje z przedmiotami. Czy mógłby Pan opowiedzieć o własnej wizji wzornictwa?

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu