Adam Patrzyk tworzy miasta, metropolie jak ze snów, upstrzone drapaczami chmur. Jego artystyczna konstrukcja rozrasta się bez pośpiechu, farbę nakłada warstwami "negatyw – pozytyw jak w fotografii", tyle że efekt widać dopiero po kilku miesiącach.
- Motywy w moich pracach nie są wyszukane, to przede wszystkim architektura w różnych ujęciach. Główne punkty organizujące przestrzeń obrazu to drzwi, okna, budynki. Czasami wprowadzam jakiś element dodatkowy, jak na przykład drzewo czy tramwaj. Malując kanciaste, zimne formy w sposób fakturalny, próbuję zmienić ich postrzeganie. Patrząc z bliska, można dostrzec „biologiczną" strukturę obrazu - opisuje swoje obrazy Patrzyk.
Artysta nie chce dobudowywać do swojej twórczości żadnej ideologii. - Intelektualne gry z moimi obrazami oraz ich ocenę pozostawiam widzowi - dodaje.
Adam Patrzyk