To już z trzecia ważna wystawa w nowej prywatnej instytucji stworzonej przez wybitnego artystę. Nie można jej przeoczyć, bo ten autorski projekt proponuje problemowe szerokie spojrzenie na nurt sztuki, uchodzący za trudny, mimo że zadomowiony w niej od dawna, od czasów Kandinsky’ego i Malewicza. Ale może się też wydawać, że w malarstwie został od kilku dekad przytłumiony przez sztukę figuratywną.
Ta wystawa pokazuje, że abstrakcja nadal inspiruje i to artystów różnorodnych pokoleń. Sam Stefan Gierowski konsekwentnie od kilkudziesięciu lat zgłębia tajemnice światła, przestrzeni, koloru i jest głównym przedstawicielem malarskiej awangardy. Tym razem nie prezentuje jednak swoich obrazów, lecz innych zaproszonych artystów.