Wielu turystów odwiedzających stolicę Francji nie zdaje sobie sprawy, że codziennie można zwiedzać wnętrza paryskiej opery w Palais Garnier. Ten prestiżowy budynek zamknięty jest dla osób z zewnątrz jedynie przez parę dni w roku. I w przeciwieństwie do opery w Budapeszcie, która obok mediolańskiej La Scali szczyci się salą o najlepszej akustyce w Europie i zapewne z tego powodu zgadza się jedynie na wizyty w towarzystwie przewodnika, operę Garnier można oglądać indywidualnie i to nawet przez cały dzień.
Do zwiedzania udostępnione są głównie luksusowe loże na pierwszym piętrze. Większość zwiedzających korzysta z okazji, aby zrobić pamiątkowe zdjęcia na tle eleganckich aksamitnych czerwonych foteli.
Największą atrakcją jest zapewne możliwość obejrzenia legendarnego plafonu opery autorstwa Marca Chagalla. To malowidło ścienne o łącznej powierzchni 220 m kw. po raz pierwszy pokazano widzom we wrześniu 1964 roku. Początkowo spotkało się z surową krytyką. Teraz jest nieodłącznym elementem dużej sali i nikt nie wyobraża sobie opery Garnier bez obrazu słynnego rosyjskiego emigranta. Część widzów decyduje się na zakup tanich biletów na spektakl głównie ze względu na możliwość zobaczenia obrazu z bliska, z balkonu.
W krętych korytarzach opery w gablotach wystawione są kostiumy z najsłynniejszych spektakli. Stworzono również niewielkie muzeum, które prezentuje historię budynku oraz organizuje wystawy czasowe we współpracy z francuską Biblioteką Narodową.
Taniec obecny od dzieciństwa
Artystą, któremu poświęcono najnowszą ekspozycję, jest Pablo Picasso. Nie jest tajemnicą, że od najmłodszych lat interesował się tańcem. Podobno pierwszą kochanką słynnego malarza była tancerka w kabarecie w Barcelonie Rosa del Oro. Ale fascynacja tańcem zaczęła się zapewne w rodzinnej Maladze pod koniec XIX wieku.