Według danych Departamentu Pracy, we wrześniu br. (ostatnie dostępne dane) około 2,7 miliona Amerykanów zwolniło się dobrowolnie z pracy. Wskaźnik ten praktycznie nie zmienia się od 13 miesięcy, mimo że bezrobocie spadło w tym czasie z 5,9 proc. do 5,1 proc. (obecnie 5,0 proc.). Przed wrześniem 2014 roku, począwszy od stycznia 2010 roku, kiedy wskaźniki zatrudnienia osiągnęły najniższy poziom, liczba odchodzących dobrowolnie z pracy systematycznie rosła w miarę poprawy kondycji amerykańskiej gospodarki.
Przy wychodzeniu z poprzedniej recesji, przy podobnym wskaźniku bezrobocia liczba osób zmieniających pracę z własnej woli przekraczała 3 miliony miesięcznie.
Dla wielu ekonomistów obecna stagnacja stanowi powód do niepokoju. Rosnąca liczba osób rezygnujących dobrowolnie z pracy jest symptomem dynamicznie rozwijającej się gospodarki. Jest też zarazem gwarancją, że pracownicy w pełni wykorzystują swoje kwalifikacje i są bardziej produktywni. - Pracownicy nie mają zaufania do stanu rynku zatrudnienia. To dlatego nie zmieniają pracy tak często jak w poprzednim cyklu ekonomicznym – uważa Samuel Coffin, ekonomista UBS. Mark Zandi, główny ekonomista Moody's Analytics wskazuje także na inną przyczynę. Ostatnia recesja i załamanie na rynku nieruchomości pozostawiła wielu Amerykanów z ogromnymi długami hipotecznymi. Ciągle 13 proc. właścicieli spłaca kredyty hipoteczne, które są wyższe od aktualnej wartości ich nieruchomości. To czynnik znacznie pogarszający mobilność pracowników, którzy nie mogą sprzedać swoich domów i przenieść się do innego miasta, aby podjąć tam lepszą pracę.
O gorszych nastrojach związanych z rynkiem zatrudnienia świadczy także najnowszy odczyt wskaźnika zaufania konsumentów publikowanego przez Conference Board. Spadł on w listopadzie do 90.4 pkt z 99,1 pkt w październiku. To najniższy poziom indeksu od września ubr. Według tego badania, spadła liczba Amerykanów wierzących w pojawienie się w najbliższej przyszłości dużej liczby atrakcyjnych ofer pracy. Konsumenci nie spodziewają się także znaczącej podwyżki swoich wynagrodzeń w najbliższym czasie. "Listopadowe wskaźniki zatrudnienia mogą stanowić ostrzeżenie dla kondycji amerykańskiego rynku zatrudnienia" – ostrzega Joshua Shapiro, główny ekonomista firmy konsultingowej MFR.
Tomasz Deptuła (Nowy Jork)