Reklama

Wujek "Dobra rada" zaczyna straszyć, czyli Żakowski odpytuje Kwaśniewskiego

W dzisiejszej "Polityce" Jacek Żakowski rozmawia z Aleksandrem Kwaśniewskim. Były prezydent wciąż odnosi się do koalicji PiS z SLD. Straszy, przestrzega, grzmi i używa nieładnych wyrazów

Publikacja: 18.05.2011 09:56

Wujek "Dobra rada" zaczyna straszyć, czyli Żakowski odpytuje Kwaśniewskiego

Foto: W Sieci Opinii

?Teoretycznie taka możliwość istnieje, ale dla SLD jest ona dużo trudniejsza niż dla PiS. Sojusz z PiS oznaczałby dramatyczne pęknięcie w SLD. 90 proc. wyborców lewicy by tego nie zaakceptowało. (...) Łatwo można sobie wyobrazić retorykę, którą SLD mogłoby się posłużyć, żeby uzasadnić koalicję z PiS, gdyby PO wyraźnie przegrała. Można by mówić, że SLD ucywilizuje rząd PiS, że on będzie lepszy niż grożąca Polsce koalicja PO-PiS, ale taka sytuacja jest nieprawdopodobna.?

Obie partie, szczególnie PiS, wyraźnie deklarują brak chęci stworzenia jakiegokolwiek wspólnego projektu. Czyżby Kwaśniewski dawał kolejne dobre rady Grzegorzowi Napieralskiemu, jak ma postępować po wyborach? Na pytanie Żakowskiego, czy wierzy, że szef SLD gotowy jest na układ z PiS i czy jej elektorat nie odwróci się od SLD, Kwaśniewski mówi:?

Do wyborów Kaczyński i Napieralski będą powtarzali, że takiej koalicji nie będzie.?

Czy były prezydent sugeruje, że Jarosław Kaczyński po wyborach zmieni zdanie i będzie się uśmiechał do lewicy? Kwaśniewski odniósł sie też do sytuacji, gdyby wybory wygrał PiS.?

Teoretycznie można sobie wyobrazić, że PiS wygra wybory. Wtedy prezydent ma kłopot. Powierzenie Kaczyńskiemu czegokolwiek to śmiertelne ryzyko. Kaczyński, Lipiński i spółka gotowi są wykręcić taki numer, jak z LPR i Samoobroną. Nagle okaże się, że w tym g... mamy i część SLD, i część PSL, i jakąś część PO.?

Reklama
Reklama

Nie będziemy tego komentować, bo wpadlibyśmy w podobną retorykę.

 

 

 

 

?Teoretycznie taka możliwość istnieje, ale dla SLD jest ona dużo trudniejsza niż dla PiS. Sojusz z PiS oznaczałby dramatyczne pęknięcie w SLD. 90 proc. wyborców lewicy by tego nie zaakceptowało. (...) Łatwo można sobie wyobrazić retorykę, którą SLD mogłoby się posłużyć, żeby uzasadnić koalicję z PiS, gdyby PO wyraźnie przegrała. Można by mówić, że SLD ucywilizuje rząd PiS, że on będzie lepszy niż grożąca Polsce koalicja PO-PiS, ale taka sytuacja jest nieprawdopodobna.?

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Reklama
Reklama