Gdyby ktoś z Państwa nie wiedział, kto obudził wśród urzedników miłość do oszczędności - podpowiadamy: winna jest Unia Europejska. Aby Polska mogła w 2012 r. spełnić kryterium z Maastricht, konieczne do przyjęcia euro, musi obniżyć deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. Jak informuje "Rz" - w ministerstwach ruszyła wielka fala oszczędzania. Na czym oszczędzać będzie rząd?
Na inwestycjach, zakupach, a nawet odprawach na lotnisku. Małgorzata Brzoza, rzecznik resortu finansów, wyjaśnia, że w związku z ograniczaniem wydatków zredukowano do niezbędnego minimum liczbę odpłatnych odpraw VIP na lotnisku w Warszawie.
– Wprowadzono też zasadę korzystania z klasy ekonomicznej dla niektórych podróży służbowych członków kierownictwa – d
odała rzecznik. Ponadto zobligowano pracowników do ograniczenia zużycia papieru i korzystania z poczty elektronicznej, m.in. przy przekazywaniu do zaopiniowania wielostronicowych materiałów w ramach wewnętrznych uzgodnień. Ograniczono też limity dotyczące zakupu artykułów spożywczych.