W związku z tragiczną śmiercią lidera Samoobrony "GW" - piórami swych dyżurnych specjalistów "od polowania na czarownice z PiS", Grzegorza Sroczyńskiego i Jacka Żakowskiego - zajęła się wskazaniem winnych.
Sroczyński w materiale o jakże bezstronnym tytule „PiS wywija trupem” odkrywa spisek naczelnego „Gazety Polskiej” - Tomasz Sakiewicza i partii Jarosława Kaczyńskiego.
Działalność Sakiewicza to w większości polityczna propaganda na rzecz jednej partii - Prawa i Sprawiedliwości. Redagowana przez niego „jedyna niezależna w Polsce gazeta” w istocie jest biuletynem partyjnym. (...) PiS już wiele razy wykorzystywał Leppera - biorąc go do rządu i wyrzucając, bawił się nim jak piłką. Premier Kaczyński odwoływał go dwa razy. Za pierwszym razem mówił: "Leppera można określić jednym słowem - warcholstwo". Obiecał publicznie: "Nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji". Po tygodniu z Lepperem się dogadał, znów uczynił go ministrem. By za pół roku skompromitować przy pomocy CBA. "To zwykła akcja służb wobec łapowników" - mówił ówczesny premier.
Sroczyński bije na alarm.
Gra Lepperem trwa dalej. Tyle że teraz funkcjonariusze PiS próbują wywijać trupem. Lepper martwy jest zresztą nawet lepszy od żywego. Już nie będzie kręcił, zmieniał wersji, raz zeznawał tak, by potem na boku opowiadać co innego. Trup warcholstwa nie uprawia. Spójne kwestie na czas kampanii wyborczej ułożyli mu Sakiewicz z Ziobrą.