Polska nie musi dziś toczyć bitew, a żołnierze niosą dziś pomoc ofiarom konfliktów; armia się doskonali, ale to wymaga czasu i wdrażania zaleceń wynikających z raportu smoleńskiego.

Polscy żołnierze są wszędzie tam, gdzie potrzebna jest pomoc ofiarom wojen i regionalnych konfliktów, których wciąż nie brakuje.

Współczesne Wojsko Polskie to zupełnie inne wojsko niż to, którego żołnierze tak dzielnie walczyli na przedpolach Warszawy. Szczęśliwie nie musimy już staczać bitew, jak nasi przodkowie. Żyjemy w bezpiecznych granicach i mamy unormowane stosunki sąsiedzkie.

Nowy minister obrony nie wznosi się na razie na wyżyny intelektu ponad poziom ucznia gimnazjum. Trzeba poczekać, że aż powie coś naprawdę od siebie, bo na razie banał goni banał.