Jadwiga Staniszkis nie kryła rozczarowania zachowaniem Radosława Sikorskiego.
Okazało się, że nie ma tej intuicji. Oskarża obywateli, mówi, że w Polsce mogą mieć miejsce takie sytuacje jak z Breivikiem, następnego dnia Londyn staje w ogniu – nie ma wyczucia, ośmiesza się.
Profesor oceniła też wypowiedzi SIkorskiego w sprawie walk w Libii:
Mówi o okrągłym stole, to też jest śmieszny. Zaczęli zwyciężać (powstańcy – red.), kiedy przeszedł do nich czołowy generał reżimu Kadafiego. Świat go przerasta, jego temperament szkodzi jego działalności.
Staniszkis zarzuca też Sikorskiemu „niewykorzystanie świetnych doradców”. Z pewną nostalgią wspomina też jednego z poprzednich ministrów:
Meller miał wdzięk, umiejętności. Wiedza, którą miał o rewolucji francuskiej, pozwalała mu zobaczyć coś w Rosji Putina, czego nie dostrzegali inni. Podziwiano go za wiedzę.