Jest mi po takich słowach (Cymańskiego - red.) bardzo przykro. Partia to jest grupa ludzi, która bardzo ciężko pracowała w trakcie kampanii. Nazywanie pachołkami, obrażanie ich to jest coś, co mi się nie mieści w głowie. Te słowa nie miały prawa paść z ust tak doświadczonego polityka. One zwyczajnie do Tadeusza Cymańskiego nie pasują.
Jaka przyszłość czeka Cymańskiego - wyrzucenie z partii?
Na pewno będzie dyskusja na temat tych słów. Trudno te słowa zostawić same sobie.
Szef kampanii PiS podkreśla, że Jarosław Kaczyński „pozwala na szeroką dyskusję, tylko trzeba chcieć tę dyskusję rozpocząć”. Jednocześnie ocenia, że jego partia narażona była na wiele ciosów.
Potrafiła utrzymać stan posiadania sprzed czterech lat. W kontekście straty, jaką była katastrofa smoleńska - przecież ci wszyscy ludzie byli liderami PiS. Odejście z PJN, do tego bardzo mocne straszenie PiS, które było bardzo widoczne, nagonka medialna...