Miło jest słuchać nawróconych neofitów, którzy rozmawiają o niezwykle strategicznych problemach dla Polski. Co z polską lewicą? - pyta Cezary Michalski. - Jakoś żyje i to w Platformie - odpowiada Bartosz Arłukowicz. To wszystko tradycyjnie na łamach ostatniego bastionu lewicy - towarzyszy z "Krytyki Politycznej". Oto fragmenty rozmowy Michalski - Arłukowicz.
Obrońca wykluczonych ubolewa nad losem SLD.
To, co się dzieje, nawet nie z lewicą, ale z SLD, to efekt wieloletniej błędnej politycznej strategii kierownictwa tej partii. Od samego początku byłem zwolennikiem budowy bardzo szerokiego środowiska lewicowego, lewicy społecznej, dopraszania nowych ludzi, nowych idei i nowych środowisk. Wiele razy rozmawiałem o tym z prezydentem Kwaśniewskim. Całkowicie tę propozycję popierałem, chciałem działać na rzecz jej realizacji.
Tylko w otwartości, w poszerzeniu lewicy „partyjnej” o środowiska niezwiązane z partiami politycznymi, trzymające się na dystans wobec często zużytych partyjnych liderów widziałem szanse na odbudowę lewicy w Polsce. Trzeba było wcześniej zaprosić do współpracy takie środowiska jak np. „Krytyka Polityczna”, której dystans wobec sporów personalnych w SLD doskonale rozumiałem. To jest miejsce, gdzie powstaje wiele ciekawych lewicowych diagnoz, a ta instytucja uwikłana w walki personalne też by uległa zużyciu.
Biedna ta lewica, oj, biedna , zwłaszcza gdy Palikot nadciąga niczym „świńska grypa"...