Wojciechowski powiedział:
Jest coś takiego jak pewien zwyczaj w interpretacji konstytucji. Skoro były przypadki sędziów i prokuratorów, którzy nie byli w stanie spoczynku i sprawowali swoje mandaty, jeżeli do tej pory to nie przeszkadzało, no to działanie marszałka Schetyny idzie wbrew tej utartej praktyce - zupełnie niepotrzebnie.
Pełnomocnik ds. opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych Julia Pitera tłumaczyła:
W tej sprawie nie powinni dywagować kierowani partyjnym interesem politycy, ale powinien rozstrzygać sąd. Zupełnie niezrozumiałe jest podejście, które raz wymaga twardego stosowania prawa, innym razem niejasnych reguł i zwyczajów. Problem polega na tym, że, niestety, ustawa o wykonywaniu mandatu posła i prokuratora jest łamana. Rzecz polega na tym, że, niestety, z powodów natury politycznej tolerowało się naruszenia tej ustawy.
Europoseł PiS zaczerpnął z literatury: