Nie będziemy konkurować z PiS-em, iść przeciwko, będziemy podążać w jednym kierunku, bo wyrastamy z jednakowych korzeni. Liczę na to, że efektem tych obecnych wydarzeń będzie w przyszłości zwycięstwo prawicy. Bardzo ważne jest, żebyśmy umieli w polityce się rozstawać. (...) Bo później praktyka pokazuje, że trzeba współpracować z tymi, którzy odsądzają od czci i wiary, mówią, nawet w formie żartu o „gadzie i dwóch płazach”. Nie wiem, kto jest gadem, ale ja płazem jestem na pewno. Zresztą ktoś nawet powiedział, że powinniśmy się nazywać „Solidarna Polska – terrarium”.
O Jarosławie Kaczyńskim:
Prezes Kaczyński tkwi w pułapce, bo nie docenia nieformalnej pozycji, którą ma w partii. Potęga przywódcy nie powinna wynikać ze statutu. Potęga polega na tym, że własna partia, swoi ludzie cenią przywódcę. Proszę zwrócić uwagę, że nawet ludzie, którzy odchodzili z PiS, nie podważali przywództwa Jarosława Kaczyńskiego. (...) Oczywiście polityka to nie mają być pieszczoty, krem i truskaweczki, to nie chodzi o to. Ale ze względu na doświadczenie i elementarne ludzkie względy, powinniśmy pamiętać o dobrych relacjach.
Zapytany, czy planowane jest zjednoczenie się „SP” i PJN, odpowiada:
Nie wiem, jak będzie z PJN, ale nigdy nie przekreślam nikogo, kto odchodzi, tym bardziej, że to są doświadczeni politycy. Ja bardzo ubolewam na przykład z powodu nieobecności w polskim życiu politycznym Marka Jurka, postaci bardzo wybitnej i bardzo szlachetnej. Ma bardzo ostre i wyraziste poglądy, skrajne, radykalne, narodowe, ale jest na manowcach polityki.