Bogdan Klich: Edmund Klich szedł za daleko

Monika Olejnik zaprosiła byłego ministra obrony narodowej, a dziś senatora PO, by ocenił Antoniego Macierewicza. Klich nie zostawił na nim suchej nitki. Potem rozmowa zeszła na "taśmy Edmunda Klicha"

Publikacja: 20.12.2011 11:26

Bogdan Klich: Edmund Klich szedł za daleko

Foto: W Sieci Opinii

A jednak, choć był o to pytany, przemilczał kwestię ujawnionych w "Raporcie z likwidacji WSI" związków WSI z rosyjską GRU.

Olejnik pytała też, czy "chciał ukryć winę Rosjan". Bogdan Klich odpowiedział:

Zachowywałem się w sposób zgodny z interesem naszego państwa. Nie ma w tej rozmowie (nagranej przez Edmunda Klicha - red.) żadnych nacisków, jak widać gołym okiem, a ktoś kto mówi, że są, to albo nie potrafi czytać ze zrozumieniem, albo też ma złe intencje.

Monika Olejnik: No, ale mówi pan tutaj, w tej rozmowie, że „to dosyć marna podstawa do formułowania takich wniosków”.

No jasne, no jasne, to znaczy jeżeli ktoś jest w stanie w ciągu, w dwunastym dniu po katastrofie smoleńskiej, sformułować w jednym z meldunków taką tezę o tym, że Rosjanie powinni zamknąć lotnisko ze względu na warunki atmosferyczne...

(...) Jeżeli porównać to stwierdzenie z tym, co zawarte w raporcie Millera, to są to są dwie różne opinie, dlatego że raport Millera mówi o tym, że nie ma takich uprawnień w prawie Federacji Rosyjskiej, które pozwalałyby zamknąć lotnisko wojskowe, nawet w przypadku takich warunków atmosferycznych.

Więc Edmund Klich, odnosząc to do polskiego obyczaju, do polskiego prawa, do polskich zasad, polskich procedur miał rację, natomiast odnosząc to, jak wiem już w tej chwili z perspektywy, do rosyjskiego prawa, poszedł za daleko.

Tego samego zdania, co Klich, jest od początku Rosja. Czy błędy popełnił BOR?

Powiem szczerze, że przestałem nad tym się zastanawiać, to jest kwestia do wyjaśnienia przez prokuraturę. Zwłaszcza jako senator, już nie minister obrony, nie mam żadnych uprawnień do tego, żeby zajmować sprawami, które nie należą do moich obowiązków.

Ówczesny minister obrony przyznał także że w sprawie katastrofy smoleńskiej był przesłuchiwany przez prokuraturę… tylko raz.

Bogdan Klich uważa, że nagrywając go Edmund Klich zachował się w sposób niedopuszczalny, powienien stracić stanowisko przewodniczącego Komisji Badania Wypadków Lotniczych. A także wyraża zadowolenie, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie dopuszczenia przez oficera dyżurnego MON człowieka ze sprzetem nagrywającym do osoby ministra.

Kruk krukowi oka nie wykole, a Klich Klichowi? Tu pewności nie ma żadnej.

Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne