Jarosław Flis: Apel prezesa PiS to wołanie „chodźcie, pożyteczni idioci, przysłużcie się”

Zdaniem politologa, wielkie połączenie na prawicy nie jest możliwe. „Kaczyński chce, by politycy z Solidarnej Polski się kajali. To normalne, że dumny Ziobro nie przyjmie zaproszenia” – mówi Jarosław Flis

Publikacja: 27.03.2012 13:05

Jarosław Flis: Apel prezesa PiS to wołanie „chodźcie, pożyteczni idioci, przysłużcie się”

Foto: W Sieci Opinii

Flis podkreśla, że ciężko spodziewać  się kolejnych sojuszy czy transferów powrotnych do PiS:

Myślę, że wrócić mogą tacy politycy jak Marek Jurek. Reszty znanych nazwisk bym się nie spodziewał. Odeszły bowiem z Prawa i Sprawiedliwości skonfliktowane. Zbigniew Ziobro także nie wróci.

Dlaczego?

Kaczyński chce, by politycy - między innymi z Solidarnej Polski - się kajali. To normalne, że dumny Ziobro nie skorzysta z tego zaproszenia. Poza tym w podtekście można odczytać, że nie chodzi o połączenia dla dobra prawicy, lecz jedynie dla dobra PiS. Nie oszukujmy się. To jest apel typu: chodźcie, pożyteczni idioci, przysłużcie się nam. PiS chce ich na powrót wchłonąć.

Politolog podkreśla, że główną przeszkodą na drodze do powrotu Ziobry do PiS jest to, jak sam prezes widzi „prawdziwy powrót”:

Reklama
Reklama

Ziobro poczuł wolność i siłę. Tworzy własną partię. Trudno, by teraz na kolanach wracał do Jarosława Kaczyńskiego. Poza tym nie na takich warunkach. A prezes Kaczyński nigdy realnie nie poprosi go, by wrócił.

I dodaje, że prawdziwe sprawdziany są dopiero przez partią Ziobry:

Solidarnej Polsce walka o polityczne przetrwanie może się udać. Wszystko zależy od wyborów do europarlamentu. Jeśli się powiodą, to Ziobro może walczyć o prezydenturę. A wtedy jego partia nabierze o wiele większego znaczenia.

Flis podkreśla, że ciężko spodziewać  się kolejnych sojuszy czy transferów powrotnych do PiS:

Myślę, że wrócić mogą tacy politycy jak Marek Jurek. Reszty znanych nazwisk bym się nie spodziewał. Odeszły bowiem z Prawa i Sprawiedliwości skonfliktowane. Zbigniew Ziobro także nie wróci.

Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama